"Raków jest poza tą ligą". Co sądzą komentatorzy po 17 kolejkach Fortuna 1 Ligi?

- To jest trzeci sezon Rakowa z Markiem Papszunem na ławce i wygląda na to, że jest dla nich perfekcyjny - mówi dziennikarz Polsatu Sport Marcin Feddek , który w rozmowie z nami podsumowuje rundę jesienną Fortuna 1 Ligi. Swoim zdaniem podzielił się także ekspert tej telewizji Janusz Kudyba.

Za nami półmetek sezonu 2018/2019 Fortuna 1 Ligi. W tym czasie kibice i eksperci zdążyli się dowiedzieć, że lider obecnych rozgrywek jest niezwykle silny. - Raków jest poza tą ligą. Pokazał to mecz w Pucharze Polski z Lechem Poznań. To było potwierdzenie tego, że są bardzo mocni. Raków był po prostu lepszy i udowodnił, że świetnie funkcjonuje na tle ekstraklasowego rywala. Oby nic nie zepsuli zimą tak jak zrobili to rok temu, kiedy wprowadzili kilku nowych zawodników, czym rozregulowali zespół. Może taki był plan długofalowy, żeby ten zespół przemeblować, aby był gotowy do awansu. To jest trzeci sezon Rakowa z Markiem Papszunem na ławce trenerskiej i wygląda na to, że jest dla nich perfekcyjny - komentuje Marcin Feddek z Polsatu Sport. 

Zaskoczeniem może być postawa ŁKS-u Łódź, który rundę jesienną zakończył na pozycji wicelidera. - ŁKS jest miłą niespodzianką. Praktycznie każda drużyna prowadzona przez Kazimierza Moskala gra bardzo dobrze piłką. To jest szkoła wiślacka. Może to utarty slogan, ale widać to na boisku, bo grają na małych przestrzeniach, blisko siebie. Fajnie się to ogląda. ŁKS może liczyć się w walce o awans - kontynuuje komentator. 

Zaskakiwać może także pozycja Puszczy Niepołomice, która przed sezonem raczej nie była stawiana w gronie faworytów. Drużyna z dość skromnym budżetem zajmuje 4. miejsce. - Dużym atutem Puszczy jest osoba trenera, który długo tam pracuje i wciąż wszystko w Niepołomicach dobrze  funkcjonuje. Tomasz Tułacz wykonuje tam naprawdę dobrą pracę. Czasami brakowało szczęścia, a teraz wszystko się dobrze układa.  Mają też dobrego strzelca. Krzysztof Drzazga zdobył 7 goli - mówi  Janusz Kudyba. Na inny aspekt wskazuje z kolei Feddek: - Ich atutem jest to, ze nikt nie lubi tam jeździć. Trudno jest się zmobilizować na taki mecz. To jest okoliczność, którą w Niepołomicach wykorzystują. Wydawało się, że po odejściu Domańskiego będą mieli trudności, ale dają sobie bardzo dobrze radę.

W wielu klubach cieszą się, że przed nimi jeszcze druga połowa sezonu. Komentatorzy dostrzegają potencjał w kilku ekipach. - Tyszanie wiosną poprzedniego sezonu pokazali, że potrafią być bardzo mocni. Można było odnieść wrażenie, że ten sezon będzie należeć do nich. Mają oni bardzo doświadczonego trenera, który już nie jeden raz awansował do ekstraklasy. Oby w Tychach wytrzymali ciśnienie, aby trener Tarasiewicz miał okazję do wyciągnięcia drużyny z kryzysu - podkreśla Marcin Feddek. 

W Katowicach, po zmianie trenera drużyna potrzebuje jeszcze czasu, aby wejść na odpowiednie tory. Dariusz Dudek na konferencji po meczu z Wartą Poznań sam powiedział, że piłkarze są wyraźnie spóźnieni na boisku. - Katowice w spotkaniu z Wartą fizycznie prezentowali się bardzo źle. Darek Dudek wprowadził teraz nowy model treningów, przeprowadził badania. W końcu będzie miał czas, żeby potrenować z drużyną. Gra co trzy dni na pewno mu nie pomogła. Objął zespół w trudnej sytuacji. Wydaje mi się jednak, że nie zdawał sobie sprawy ze złożoności problemu - mówi Feddek.

W Bruk-Bet Termalice swoją sytuację klub również próbował poprawić poprzez zmianę trenera. - W Niecieczy chcieli powielić model z Zagłębia Lubin, kiedy to Piotr Stokowiec spadł z zespołem i szybko awansował. Tutaj z Jackiem Zielińskim to się nie udało. Natomiast Marcin Kaczmarek jest specem od awansów. Po dobrej serii meczów Bruk-Bet może zbliżyć się do czołówki. To będzie też dobry czas, aby zbudować i przygotować drużynę na walkę o awans w przyszłym sezonie - komentuje Janusz Kudyba. 

Były trener m.in. Miedzi Legnica podkreśla również, że zmiana szkoleniowca nie jest zawsze antitodum na wszystkie bolączki drużyny: - Czasami problem klubu jest głębszy i skomplikowany. Kiedyś było tak, że przychodził nowy trener, robił grę wewnętrzną, zaprosił wszystkich na grilla i to ruszało. Teraz kluby muszą być bardzo dobrze zorganizowane pod każdym względem. Gdy wszystko jest dobrze zorganizowane to dobrze funkcjonuje sztab szkoleniowy i zawodnicy. Wtedy najczęściej przychodzą także wyniki.

Druga runda Fortuna 1 Ligi będzie zatem bardzo ważna dla kilku klubów.  Różnice w tabeli wciąż nie są jednak duże, a serie zwycięstw mogą wywindować drużyny w tabeli. W ostatnich latach Fortuna 1 Liga przyzwyczaiła, że na ostateczne rozstrzygnięcia trzeba czekać do końcowych kolejek. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.