Ruch oficjalnie podziękuje 40-letniemu Surmie za lata gry przy Cichej przed meczem z Górnikiem Łęczna. To wychowanek Wisły Kraków, ale najbardziej związany jest właśnie z Ruchem, w którym grał w latach 1998-2002 i 2013-2017. Występował również w Legii Warszawa, Maccabi Hajfie, Bene Sachnin, Admirze Wacker Moedling oraz Lechii Gdańsk.
W ekstraklasie rozegrał 559 spotkań, wywalczył jedno mistrzostwo (z Legią w 2005 roku).
- Otrzymałem zaproszenie na spotkanie i trudno, abym odmówił. Ostatni sezon był bardzo ciężki, ale mam też związanych z Ruchem wiele miłych wspomnień - powiedział Surma. - W sumie grałem w klubie osiem lat. Działaczom podam rękę. Nie jestem osobą, która obraża się na kogoś na całe życie. Po spadku powiedziałem kilka gorzkich słów i je podtrzymuję. Gdy pod koniec lat 90. występowałem przy Cichej, nie było sielanki, ale i tak było lepiej niż ostatnio. W tamtym okresie graliśmy i zarabialiśmy, w tym późniejszym graliśmy i czekaliśmy, kiedy w końcu klub wyjdzie na prostą... I nie doczekaliśmy się tego. Na dodatek jeszcze nam przeszkadzano. Trudno było funkcjonować w takich warunkach.
Klub do tej pory jest winny Surmie pieniądze. Ruch obecnie występuje w I lidze po tym, jak spadł na koniec poprzedniego sezonu. Po ośmiu kolejkach ma jeden ujemny punkt - spadkowicz rozpoczynał sezon z pięcioma minusowymi punktami. Surma miał oferty ze Stali Mielec oraz Widzewa Łódź, ale nie chciał się wyprowadzać z Krakowa. Cała rozmowa na stronie "Katowickiego Sportu".
Przewodnik Kibica EkstraStats Przewodnik Kibica EkstraStats