W sobotę o godzinie 21.00 na Stade de France zacznie się finał Pucharu Francji, w którym Paris Saint Germain zmierzy się z Rennes. Mistrzowie kraju są murowanym faworytem. Zwłaszcza że do zdrowia i gry wrócił Neymar.
Brazylijczyk w styczniu doznał kontuzji stopy. Do gry wrócił dopiero kilka dni temu, na ligowy mecz z Monaco. PSG wygrało 3:1 po trzech golach Kyliana Mbappe. Pod nieobecność Neymara to Francuz został największą gwiazdą drużyny. Ale kibice i dziennikarze z Francji chcieliby zobaczyć też popis Brazylijczyka. Dlatego w piątek na konferencji prasowej przed finałem Pucharu Francji ci drudzy dziwili się, że Neymar imprezuje, zamiast szykować formę.
Dwa dni przed finałem Neymar bawił się na przyjęciu zorganizowanym w Turynie przed innego Brazylijczyka, Douglasa Costę. - Nic o tym nie wiem. Nie jestem ani jego ojcem, ani policjantem, ani detektywem. Jestem wyłącznie jego trenerem. Neymar wczoraj był na treningu, a dziś jest z nami, w Paryżu i tylko to się liczy - odpowiedział pytany o sprawę trener PSG Thomas Tuchel.