Za nami pierwsze czwartkowe mecze Ligi Europy. W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu (o godzinie 19) Celtic Glasgow pokonał Lazio 2:1 po bramce strzelonej w 95. minucie przez Ntchama. Wcześniej bramki strzelali Immobile (w 7. minucie) dla Lazio, a trafieniem na 1:1 odpowiedział Forrest w 38. minucie spotkania.
Najwięcej goli, bo aż siedem padło w spotkaniu luksemburskiego Dudelange z Sevillą. Mecz zakończył się wynikiem 2:5, a dwie bramki dla hiszpańskiego klubu zdobył Munus Dabbur, czyli reprezentant Izraelu, z którym Polska już niedługo zmierzy się w eliminacjach do mistrzostw Europy. Trzy bramki dołożył Munir El Haddadi. Bramki dla Dudelange zdobywał Danel Sinani.
W pierwszej serii czwartkowych gier zagrał także jeden Polak - Tomasz Kędziora, a jego Dynamo zremisowało z FC Kopenhagą 1:1. Trzeba przyznać, że bramka strzelona przez Duńczyków była wynikiem akcji przeprowadzonej stroną Polaka (to on dopuścił do dośrodkowania), ale wielki błąd w tej sytuacji popełnił bramkarz Dynama Kijów, który nie utrzymał piłki w rękach po wrzutce.
Największym zaskoczeniem jest za to bardzo wysoka porażka PSV Eindhoven, które aż 1:4 przegrało z LASK Linz.
APOEL Nikozja - Karabach Agdam Baku 2-1
F91 Dudelange - Sevilla FC 2-5
FC Kopenhaga - Dynamo Kijów 1-1
FC Lugano - Malmö FF 0-0
FC Basel 1893 - Getafe CF 2-1
FK Krasnodar - Trabzonspor Kulübü 3-1
Rosenborg Trondheim - Sporting Lizbona 0-2
Linzer Athletik Sport Klub - PSV Eindhoven 4-1
Lazio Rzym - Celtic Glasgow 1-2
CFR 1907 Kluż - Stade Rennes 1-0
Standard Liege- Eintracht Frankfurt 2-1
Astana - Alkmaar 0-5