Szkockie media po meczu: "Kibice Legii prowokowali wizerunkiem papieża"

Brytyjskie media więcej niż o samym meczu piszą o transparencie kibiców Legii z wizerunkiem Jana Pawła II, odpalonych przez nich racach, które doprowadziły do przerwania meczu i wizycie Artura Boruca, znienawidzonego przez Rangersów byłego bramkarza Celticu.

Aleksandar Vuković o sytuacji Sandro Kulenovicia:

Zobacz wideo

- Wizerunek papieża został wykorzystywany przez kibiców Legii Warszawa do sprowokowania kibiców Rangersów, mimo że napięcie między nimi już wcześniej było wysokie – pisze „Daily Mail”. Tradycyjnie kibice Rangersów to protestanci, a wizerunkiem papieża prowokowani byli nie po raz pierwszy. Na mecze Old Firm Derby, koszulkę z wizerunkiem Jana Pawła II kilka lat temu ubierał Artur Boruc i paradował w niej po stadionie Rangers. 

Wolne krzesełka i antyraststowski baner na Ibrox

W czwartek na Ibrox Stadium wolnych było 3 tys. krzesełek, ponieważ Rangersi po meczu I rundy eliminacji Ligi Europy z St Joseph’s zostali po raz kolejny ukarani przez UEFA za sekciarskie śpiewy. Wszelkie nawiązania do polityki lub religii na stadionach w Glasgow są karane przez same kluby – Celtic i Rangers, które od lat próbują zerwać z walką protestantów z katolikami, jednoczących się pod ich herbami. UEFA również pozostaje wyczulona na ten problem. Klub przykrył więc zamknięty sektor uefowskim antyrasistowskim banerem "#EqualGame", a na ledowych telebimach nawoływał przed meczem do wspólnego dopingu i zerwania z dyskryminacją. Starał się tym bardziej, że UEFA wszczęła dochodzenie mające udowodnić, że również podczas meczu z Legią w Warszawie, kibice Rangersów wnieśli niedozwolone okrzyki. 

"Mecz został zatrzymany po tym, jak Ibrox zostało zasłonięte dymem. Kibice Legii odpalili lawinę pirotechniki, sędzia musiał przerwać mecz, bo nawet telewizyjne kamery nie pokazywały boiska. Po usunięciu dymu, gr została wznowiona” – pisze „Daily Mail”. I dodaje: "To była noc z mnóstwem pozaboiskowych historii. Z sektora gości, Legię dopingował były bramkarz Celtiku – Artur Boruc, który był bramkarzem warszawskiego klubu w latach 1999-2005. Musiał być rozczarowany, gdy Alfredo Morelos strzelił gola w pierwszej minucie doliczonego czasu i zapewnił Rangersom awans do Ligi Europy.”

"Awans po dramtycznym meczu"

- Po dramatycznym meczu drużyna prowadzona przez Stevena Gerrarda zakwalifikowała się do fazy grupowej Ligi Europy. Zwycięstwo dał ostatni strzał Alfredo Morelosa. Wcześniej mecz został wstrzymany, ponieważ kibice Legii zapalili race, które na jakiś czas zadymiły Ibrox – odnotowuje "Daily Record". -  Teraz zespół Gerrarda może odpocząć, cieszyć się losowaniem Ligi Europy i skupić się już na niedzielnym meczu z Celtikiem – dodaje "The Scottish Sun". A "BBC" pisze, że Rangersi mogli być sfrustrowani tym, jak długo czekali na zdobycie bramki, bo mimo że stwarzała wiele okazji, to nie potrafiła ich wykorzystać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.