Kluczowy piłkarz Legii wraca po kontuzji. Dobra wiadomość przed meczem Ligi Europy

Bez Marko Vesovicia i Jose Kante, ale z Domagojem Antoliciem, który wraca do treningów po kontuzji pleców. I z ponad godzinnym opóźnieniem. We wtorek Legia Warszawa odbyła przedostatni trening przed czwartkowym meczem z Rangersami.

Nie o 10.30, a o... 11.12. We wtorek piłkarze Legii Warszawa na treningu pojawili się później, niż planowano. Jako pierwsi na bocznym boisku przy Łazienkowskiej zameldowali się bramkarze. Razem z Radosławem Majeckim, Radosławem Cierzniakiem i Wojciechem Muzykiem na zajęciach pojawił się 17-letni Kacper Tobiasz, który na co dzień ćwiczy w drużynie trzecioligowych rezerw. Jeszcze później, o 11.40, na boisko wyszyli piłkarze z pola. Wśród nich dziewięciu zawodników, którzy w niedzielę zagrali w podstawowym składzie przeciwko Zagłębiu Lubin (1:0). Tak, dziewięciu. Zabrakło strzelca gola Marko Vesovicia. Czarnogórzec dostał wolne ze względu na sprawy osobiste.

"Legii nie stać na to, żeby rezygnować z Carlitosa"

Zobacz wideo

Antolić wraca do treningów

Grupa, która od początku zagrała w spotkaniu z Zagłębiem, we wtorek pracowała oddzielnie. Miała lżejsze i krótsze zajęcia od reszty zespołu. Reszty, która też nie ćwiczyła w komplecie, bo na zajęciach nie pojawił się Jose Kante. Gwinejczyk doznał urazu przed niedzielnym meczem, pauzować ma przez kolejne trzy tygodnie. Czyli nie zagra w dwumeczu z Rangers FC. Podobnie jak kontuzjowani od dłuższego czasu Vamara Sanogo, William Remy, Kacper Kostorz i najprawdopodobniej Arvydas Novikovas, którego powrót do treningów planowany jest w okolicach rewanżowego starcia ze Szkotami. Wcześniej do zajęć powinien z kolei wrócić Ivan Obradović. Serbski lewy obrońca wciąż czeka na debiut w Legii, ale pewnie jeszcze trochę poczeka. To znaczy: na pewno nie przypadnie on na najbliższy dwumecz w europejskich pucharach, bo Legia wykreśliła go z listy piłkarzy uprawionych do gry w IV rundzie.

Dobra wiadomość jest taka, że do zajęć z zespołem po kontuzji pleców wrócił Domagoj Antolić. Chorwacki pomocnik, który przed urazem był podstawowym wyborem Aleksandara Vukovicia, nie zagrał w dwóch ostatnich spotkaniach (Atromitos i Zagłębie). We wtorek ćwiczył już normalnie. W trakcie gry na skróconym polu jako jedyny założył zielony znacznik, by wcielić się w rolę rozgrywającego obu zespołów, których składy wyglądały następująco.

  • Czerwoni: Cierzniak - Wieteska, Nagy, Praszelik, Rosołek, Carlitos
  • Szarzy: Muzyk - Astiz, Karbownik, Agra, Jodłowiec, Niezgoda

Wtorkowe zajęcia dla graczy, którzy nie wystąpili z Zagłębiem, potrwały półtorej godziny. Kolejne zaplanowano w środę o 10.30. Będzie to ostatni trening przed czwartkowym spotkaniem z Rangers FC. Początek meczu o 20.

Więcej o:
Copyright © Agora SA