W czwartkowy wieczór Legia Warszawa podejmie grecki Atromitos w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy. W poprzednich rundach eliminacyjnych wicemistrz Polski poradził sobie z drużynami: Europa FC i KuPS. Z kolei rywal "Wojskowych" wyeliminował DAC Dunajską Stredę.
Aleksandar Vuković, trener Legii, znowu zaskoczył kibiców. Kolejny raz na ławce usiadł Carlitos, który w tym sezonie ligowym spędził na murawie zaledwie 22 minuty. I było to w spotkaniu 1. kolejki, gdy Pogoń Szczecin ograła Legię na wyjeździe 2:1. Za to kolejną szansę dostał Novikovas, kupiony latem z Jagiellonii Białystok. Jednak do tej pory Litwin kompletnie zawodzi.
Przy Łazienkowskiej wszyscy czekają na efekty transferów
Majecki - Vesović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Rocha - Novikovas, Antolić, Gwilia, Martins, Luquinhas - Kulenović.
Co ciekawe, w składzie rywali zabraknie Dawida Korta, który prawdopodobnie jeszcze w tym okienku transferowym opuści grecki klub.
- Legia jest faworytem, bo Atromitosowi brakuje doświadczenia, ale i tak uważa się, że losowanie było szczęśliwe. W Grecji wszyscy pamiętają mecze warszawiaków z Panathinaikosem w 1996 roku, a niektórzy Polacy, to w tym kraju legendy - mówi w rozmowie ze Sport.pl John Sapountzakis, dziennikarz greckiego portalu sdna.gr.