Zawstydzająca porażka Piasta Gliwice. Mistrzowie Polski zmarnowali szansę na historyczny awans

Piast Gliwice zmarnował szansę na pierwszy, historyczny awans w europejskich pucharach. Mistrzowie Polski przegrali w rewanżu 1:2 z FC Rygą (4:4 w dwumeczu) i odpadli z eliminacji Ligi Europy przez zasadę bramek na wyjeździe! Decydującego gola dla mistrzów Łotwy strzelił Kamil Biliński w 83. minucie spotkania.
Zobacz wideo

Przed tygodniem Piast Gliwice pokonał w meczu rozegranym na własnym stadionie Rygę FC 3:2. Samo spotkanie nie było jednak tak wyrównane, jakby wskazywał na to wynik - mistrzowie Polski tak naprawdę sami strzelili sobie dwa gole, bo padały one po kuriozalnych błędach obrońców.

Rewanż rozpoczął się bardzo dobrze dla ekipy Waldemara Fornalika. W 20. minucie Piast objął nieco przypadkowe prowadzenie. Frantisek Plach wybił piłkę spod własnej bramki, Tom Hateley zgrał piłkę do Felixa, który przelobował wychodzącego bramkarza. Jednak odpowiedź Rygi nadeszła już po sześciu minutach - Armands Petersons strzelił pięknego gola po uderzeniu z ponad 30 metrów.

Piast Gliwice wyglądał, jakby grał na remis

Od tej pory Piast grał bardzo słabo, wolno, apatycznie. Mistrzowie Polski wyglądali na ekipę bardzo zadowoloną z remisu dającego awans. Napór Rygi jednak stale rósł, a w 74. minucie piłkę w groźnej okazji tuż sprzed linii bramkowej wybił Jakub Czerwiński. W 81. minucie niezłą okazję miał Piast, ale strzał Patryka Dziczka został zablokowany przez obrońcę Łotyszy. Minutę później mistrzowie Łotwy prowadzili 2:1, wykorzystując błędy obrony Piasta. Deniss Rakels podał piłkę wzdłuż linii bramkowej, gdzie bramkę z najbliższej odległości zdobył wprowadzony z ławki Kamil Biliński (pojawił się na boisku zaledwie trzy minuty wcześniej). W doliczonym czasie gry Piast momentami zamykał Rygę we własnym polu karnym, ale nie zdołał zdobyć wyrównującej bramki i odpadł przez zasadę bramek na wyjeździe.

Tym samym Piast Gliwice nie wykorzystał okazji na swój pierwszy, historyczny awans w europejskich pucharach. Jak do tej pory za każdym razem odpadał po starciu z pierwszym rywalem: tak było w sezonie 2013/14 (Karabach Agdam), 2016/17 (IFK Goeteborg) i dwukrotnie w tym sezonie: w el. LM z BATE Borysów i w el. LE z Rygą FC.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.