Spotkanie w Holandii stało na niskim poziomie, na ciekawe sytuacje podbramkowe czekaliśmy praktycznie do końcówki meczu. Przed przerwą obie drużyny grały bardzo słabo.
W końcówce obudził się Lech. W 77. minucie spotkania najlepszą okazję do strzelenia gola miał Nicki Bille Nielsen. Duńczyk, który w drugiej połowie zmienił Christiana Gytkjaera, znalazł się w sytuacji sam na sam z Davidem Raagaardem Jensenem, ale z dziesięciu metrów uderzył wprost w bramkarza Utrechtu.
Chwilę później Jensen interweniował raz jeszcze, tym razem po strzale Macieja Gajosa z dystansu. W 81. minucie ponownie uderzał Bille Nielsen, ale jego próba zaskoczenia bramkarza rywali głową, okazała się minimalnie niecelna.
Rewanżowe starcie Lecha z Utrechtem w przyszły czwartek o godz. 20.15 w Poznaniu.