Trwa dziewiąty sezon Lewandowskiego w Champions League. W barwach Borussii Dortmund i Bayernu Monachium Polak wystąpił w 85 meczach i zdobył 63 bramki. To czyni go piątym najlepszym strzelcem w dziejach Ligi Mistrzów i Pucharu Klubowych Mistrzów Europy. Prowadzi Ronaldo z aż 127 trafieniami, za nim jest Messi mający 113 goli. Dalej mamy pustkę i dopiero po niej Raula, który w swojej karierze zdobył w LM 72 gole, a za nim są Karim Benzema i Lewandowski.
"Lewy" ma tylko jedną bramkę straty do Francuza z Realu Madryt. Benzema strzelił w tym sezonie cztery gole, a Lewandowski - po czterech trafieniach w Belgradzie, w meczu Bayernu z Crveną Zvezdą (monachijczycy wygrali 6:0) - aż 10.
Tyle goli w zaledwie pięciu kolejkach to wspaniały wynik. Kapitan reprezentacji Polski jest liderem klasyfikacji strzelców trwającego sezonu. Lionel Messi zdobył tytuł króla strzelców ostatniej edycji, mając w dorobku niewiele więcej goli niż teraz "Lewy" - 12.
Messi i Ronaldo dzielą się tymi tytułami od 12 lat. Zaczął Portugalczyk w sezonie 2007/2008. On był królem strzelców siedmiokrotnie. Messi wygrywał sześć razy, raz wspólne z Ronaldo. To były rozgrywki 2014/2015 - jedyne, w których żaden z wielkiego duetu nie uciekł całej reszcie. Po 10 bramek zdobyli wówczas Ronaldo, Messi i Neymar, który razem z Argentyńczykiem występował w Barcelonie.
Lewandowski jest teraz nie na dobrej drodze, a na autostradzie do samotnego odebrania koron Ronaldo i Messiemu. Portugalczyk grający w Juventusie po pięciu kolejkach ma w dorobku tylko jedno trafienie. Argentyński as Barcy też ma zaledwie jednego gola i niewiele w kontekście jego szans na tytuł króla strzelców zmienia fakt, że on dopiero rozegra swój mecz w piątej kolejce.
Lewandowski jest w takiej formie, jaką w szczytowych momentach swoich karier prezentowali Messi i Ronaldo. Z Crveną Zvezdą w Monachium jeden gol, z Tottenhamem na wyjeździe dwa gole, z Olympiakosem na wyjeździe dwa gole, w rewanżu z Grekami u siebie jeden gol, w rewanżu z Crveną Zvezdą z Belgradzie aż cztery trafienia - seria imponująca. Tej jesieni w LM "Lewy" strzela średnio dwa gole na mecz i trafia do bramki rywali co 43 i pół minuty (byłoby co 45 minut, gdyby w Belgradzie Polak zagrał do końca, jak we wcześniejszych kolejkach, ale trenr Flick zdjął go z boiska w 77 minucie).
Przed sezonem 2019/2020 Lewandowski w gronie najlepszych strzelców w dziejach Ligi Mistrzów był szósty, miał 53 trafienia w 80 meczach. Dawało mu to średnią 0,66 bramki na spotkanie. Teraz jego średnia to już 0,74 gola na mecz. Prowadzący w tabeli najlepszych strzelców w historii Ronaldo ma średnią niemal identyczną - 0,76 bramki na spotkanie.
Gdyby kapitan reprezentacji Polski mógł rozegrać w Lidze Mistrzów aż tyle meczów, ile już ma na koncie Ronaldo (167), to utrzymując dotychczasową skuteczność też spokojnie przekroczyłby granicę 100 trafień - miałby wtedy 124 gole (dokładnie 123,58). Oczywiście takie wyliczenia to tylko zabawa. Ale one pokazują, że choć w liczbie bramek Lewandowski raczej nigdy nie dogoni Ronaldo, to patrząc całościowo daje taką samą gwarancję trafień. A nawet aktualnie zapewnia ich zdecydowanie więcej.
Ścigać się z Ronaldo i Messim na liczbę goli w Lidze Mistrzów "Lewy" zapewne nie da rady, bo pewnie w końcu ograniczeniem okaże się dla niego wiek. Gdy zaczynała się seria zdobywania tytułów króla strzelców przez Portugalczyka i Argentyńczyka - przypomnijmy, że był to sezon 2007/2008 - to Lewandowski był 19-latkiem, który po awansie z trzeciej do drugiej ligi ze Zniczem Pruszków zostawał królem strzelców tej polskiej klasy rozgrywkowej. W Champions League "Lewy" debiutował dopiero w 2011 roku, dwa tygodnie po swoich 23. urodzinach. Ronaldo i Messi - jedyni zawodnicy, którzy ustrzelili po 100 goli - swoje pierwsze mecze w Champions League rozegrali mając odpowiednio 18 lat i osiem miesięcy oraz 17 lat i sześć miesięcy. Ronaldo gra teraz swój już 17., a Messi - 16. sezon w Lidze Mistrzów.
Tylu sezonów w najważniejszych klubowych rozgrywkach Polak pewnie nie spędzi. Trudno marzyć, że 31-letni już Lewandowski zdąży podwoić bramkowy dorobek, którym może się pochwalić w tej chwili. Ale pod względem skuteczności RL9 absolutnie dorównuje najlepszym.