Robert Lewandowski mógł strzelić bramkę jeszcze w pierwszej połowie, jednak najpierw dwukrotnie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Crveny, a gdy już skierował piłkę do siatki rywali, VAR anulował trafienie, gdyż asystujący mu Tolisso zagrał futbolówkę ręką. Bayern przed przerwą jednak prowadził 1:0, gdyż Goretzka pokonał Borjana strzałem głową.
Co jednak nie udało mu się przed przerwą, udało się w drugiej połowie. Najpierw w 53. minucie pewnie wykorzystał rzut karny, a siedem minut później wykorzystał błąd obrońców i z najbliższej odległości pokonał Borjana. W 64. minucie skompletował hat-tricka, a trzy minuty później po raz czwarty pokonał bramkarza rywali. Chwilę później został zmieniony przez Thomasa Muellera, choć mógł jeszcze po raz piąty pokonać Borjana. Trafił jednak wprost w bramkarza Crveny. Dla Lewandowskiego były to już trafienia nr 60., 61., 62. i 63. w Lidze Mistrzów. W 89. minucie wynik meczu na 6:0 ustalił Tolisso.
Robert Lewandowski pobił tym samym kolejne rekordy. Kapitan reprezentacji Polski popisał się najszybciej strzelonymi czterema bramkami w jednym meczu - zrobił to w 14 minut i 31 sekund. Polak stał się także najskuteczniejszym piłkarzem Bayernu Monachium w Lidze Mistrzów - po wtorkowym meczu ma ich już 45, wyprzedzając Thomasa Muellera z 42 trafieniami. Lewandowski także jako drugi piłkarz w historii Ligi Mistrzów, zdobył dwukrotnie cztery gole w jednym spotkaniu.
Jakby mało było wielkich osiągnięć Lewandowskiego, Polak awansował na 5. miejsce w klasyfikacji wszech czasów, mając 63 gole zdobyte w karierze. Kapitan reprezentacji Polski zdobył już 10 bramek w 5 spotkaniach obecnej edycji Champions League, a we wszystkich 20 meczach Bayernu, w których zagrał w obecnym sezonie, pokonał bramkarzy rywali już 27 razy.