Od początku środowego spotkania przeważał zespół z Neapolu. Dwie świetne okazje w dwóch pierwszych minutach miał Dries Mertens, jednak najpierw świetnie interweniował Stanković, potem pomylił się napastnik Napoli. Tego samego błędu nie popełnił w 17. minucie, gdy huknął pod poprzeczkę, nie dając szans bramkarzowi rywali na interwencję i wyprowadził drużynę Carlo Ancelottiego na prowadzenie.
Belg strzelił także gola na 3:1, gdy w 64. minucie wykorzystał doskonałe podanie Kevina Malcuita i tym samym zdobył swoją 116. bramkę w barwach Napoli. Ostatecznie skończyło się na 3:2 dla Napoli, a Mertens wyprzedził Diego Maradonę pod względem liczby goli w neapolitańskiej drużynie. Potrzebował do tego osiągnięcia 292 spotkań. Tylko Marek Hamsik ma więcej goli - 121. Słowak od roku gra lidze chińskiej, więc najprawdopodobniej już nie poprawi swojego osiągnięcia.
Kontrakt Mertens wygasa w czerwcu i wciąż nie wiadomo, czy zostanie przedłużony. Spekuluje się, że 32-latek może po sezonie trafić do ligi chińskiej.
Mertens występuje w Napoli od 2013 roku, gdy PSV sprzedało go za niespełna 10 milionów euro. Początkowo Belg był tylko zmiennikiem Lorenzo Insigne, a gdy się już przebił do składu, to grał na lewym skrzydle. Dopiero poważna kontuzja kolana Arkadiusza Milika w sezonie 15/16 sprawiła, że filigranowy zawodnik został przesunięty ze skrzydła na pozycję "fałszywej dziewiątki". Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo Mertens zakończył tamten sezon z 28 trafieniami i ośmioma asystami. Obecnie 32-latek jest jednym z ulubieńców kibiców na Stadio San Paolo.