Fatalny mecz Arkadiusza Milika! Napoli nie poradziło sobie z Genkiem

Niespodzianka! Napoli niespodziewanie zremisowało na wyjeździe z Genkiem 0:0. Duża w tym "zasługa" Arkadiusza Milika, który zmarnował cztery doskonałe okazje.
Zobacz wideo

W poprzedniej kolejce Napoli ograło 2:0 Liverpool, obrońców trofeum, a Genk został rozgromiony przez Red Bull Salzburg (2:6). A jak było w środę? Gospodarze starali się grać wysokim pressingiem i regularnie gościli pod polem karnym Napoli, ale tam zaporą nie do przejścia okazał się Koulibaly.

I choć można było pochwalić Genk za odważną grę, to po pierwszej połowie Napoli powinno schodzić z przewagą co najmniej trzech goli. Na klasycznego hat-tricka miał szansę Milik, ale Polak zmarnował trzy znakomite okazje.

W 16. minucie Callejon trafił w słupek, a Milik dobijał, ale piłka odbiła się rykoszetem od obrońcy i trafia w poprzeczkę. Dziesięć minut później - tym razem po strzale głową - znowu trafił w poprzeczkę, choć miał do bramki około czterech metrów. Pod koniec pierwszej połowy Milik strzelał głową, ale kolejny raz niecelnie. Po zmianie stron też zmarnował jedną dogodną sytuację.

W 71. minucie Carlo Ancelotti zdjął z boiska nieskutecznego napastnika i wprowadził w jego miejsce Fernando Llorente, który bardzo szybko odnalazł się w Neapolu. Ale na Luminus Arena był kompletnie niewidoczny. Ostatecznie wynik się nie zmienił, a na murawie nie zobaczyliśmy Piotra Zielińskiego, który przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.

Po dwóch meczach Napoli ma cztery punkty, a Genk jeden. Liverpool (0 pkt) zmierzy się z RB Salzburg (3 pkt) o godz 21:00.

W innym środowym meczu, który rozpoczął się o godz 18:55 Borussia Dortmund wygrała 2:0 ze Slavią Praga, po dwóch golach Hakimiego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.