19-latek znowu zaszokował świat zdobywając hat-tricka w debiucie. Kim jest Erling Braut Haland?

Erling Braut Haland we wtorek ustrzelił hat-tricka w meczu Ligi Mistrzów z Genkiem, wygranym przez RB Salzburg 6:2. Norweg w ostatnich dziewięciu meczach strzelił aż 17 bramek, a zasłynął ze zdobycia dziewięciu goli w meczu Norwegii z Hondurasem w trakcie mistrzostw świata U-20, rozgrywanych w Polsce.

Wraca piłkarska Liga Mistrzów. Hity już w pierwszej kolejce

Zobacz wideo

Haland strzelanie we wtorkowy wieczór rozpoczął już w 2. minucie spotkania. Kolejne dwa trafienia dołożył jeszcze przed przerwą - w 34. i 45. minucie meczu. Tym samym stał się pierwszym nastolatkiem, który zdobył hat-tricka w pierwszej połowie spotkania Ligi Mistrzów. Zapisał się w historii także jako trzeci najmłodszy strzelec trzech bramek - młodsi byli tylko Wayne Rooney i Raul Gonzalez.

Kim jest Erling Braut Haland?

19-letni Haland karierę zaczynał w barwach FK Bryne. W pierwszej drużynie zadebiutował już w wieku 15 lat. Jeszcze przed ukończeniem 17. roku życia przeniósł się do Molde FK i już w debiucie w meczu Pucharu Norwegii zdobył gola. Miesiąc później po raz pierwszy zagrał w meczu ligowym, wchodząc na boisko w 71. minucie meczu. Potrzebował zaledwie 6 minut, aby trafić do siatki.

W sierpniu 2018 roku, miesiąc po tym, jak Haland strzelił cztery gole w zaledwie 17 minut, przeciwko dotychczas niepokonanemu Brann, podpisał kontrakt z RB Salzburg. Do zespołu dołączył 1 stycznia 2019 roku.

Jego ojciec, Alf-Inge Haland, też był piłkarzem. W karierze reprezentował barwy m.in. Leeds United czy Manchesteru City, rozgrywając blisko 200 meczów w Premier League. W reprezentacji Norwegii środkowy obrońca rozegrał 34 spotkania w latach 1994-2001.

Haland podczas MŚ U-20 przeszedł do historii

Erling Braut Haland przeszedł do historii, strzelając dziewięć goli w meczu Norwegia - Honduras (12:0). - Trochę mnie denerwuje to, że nie strzeliłem gola w ostatniej minucie meczu. Muszę usiąść i zastanowić się, co poszło nie tak i może zrozumiem, co się stało - żartował wtedy Erling Braut Haland.

Norweg rozpoczął wtedy strzelanie w 9. minucie spotkania. W 36. minucie z rzutu karnego skompletował hat-tricka, a siedem minut później trafił do siatki rywali po raz czwarty. To jednak mu nie wystarczało, bo gole zdobył jeszcze w 50., 67., 77., 88. i 90. minucie, łącznie zdobywając aż 9 bramek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.