7 sierpnia FC Basel grało z LASK Linz w eliminacjach Ligi Mistrzów. Ricky van Wolfswinkel został przypadkowo uderzony w głowę. Co prawda dokończył mecz, ale czuł się źle, przez co zlecono dodatkowe badania. Wykazały one tętniaka mózgu. - Jestem zadowolony, że został wykryty. Zazwyczaj nie są wykrywane w porę, a dopiero po pęknięciu, gdy powodują nieodwracalne zmiany w mózgu - powiedział zawodnik dodając, że uderzenie, jakie otrzymał w trakcie meczu, nie miało z tym nic wspólnego, bo tętniaka miał już wcześniej.
Holender powiedział, że nie jest w stanie określić, kiedy wróci do gry. Najpierw będzie musiał przejść operację, po której nie wróci na boisko przez długi czas - przerwa wyniesie co najmniej sześć miesięcy. Wszystko zależy od reakcji jego organizmu po operacji.
FC Basel van Wolfswinkela straciło szanse na grę w Lidze Mistrzów po porażce w dwumeczu w trzeciej rundzie eliminacji z LASK Linz (1:2 i 1:3). Holender trafił do tego klubu w 2017 roku z holenderskiego Vitesse. W przeszłości grał równie w takich klubach jak Utrecht, Sporting, Norwich City, Saint-Etienne czy Real Betis. Zagrał w dwóch meczach w reprezentacji Holandii.
U Van Wolfswinkela tętniaka wykryto przypadkiem. Nieco podobna sytuacja miała miejsce we wrześniu 2016 roku. Kamil Wilczek na rozgrzewce przed meczem jego Broendby z FC Kopenhagą przez przypadek trafił piłką w głowę jednego z kibiców. Służby medyczne natychmiast udzieliły mu pomocy, a późniejsza tomografia wykazała, że Duńczyk ma guza mózgu.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Football LIVE Football LIVE