Jakub Czerwiński: Życie piłkarza nie kończy się na Legii Warszawa. Reprezentacja? Marzenie

- Poprzedni sezon pokazał mi, że kariera piłkarza nie kończy się na Legii Warszawa, a moje odejście do Piasta Gliwice było bardzo dobrą decyzją. Jeżeli kibice Legii niepochlebnie wypowiadają się o mojej grze dla ich klubu, to mają takie prawo. Ja nie mam im nic do powiedzenia - przyznał Jakub Czerwiński w rozmowie ze Sport.pl.
Zobacz wideo

Jest w świetnej formie, może nawet życiowej, więc po cichu marzy o powołaniu do reprezentacji Polski. Na meczu Piasta Gliwice z BATE Borysów na trybunach był Radosław Gilewicz, asystent Jerzego Brzęczka. Jeżeli obserwował grę środkowego obrońcy mistrza Polski, to śmiało mógł postawić przy jego nazwisku duży plus. - Pewnie, że marzę o powołaniu do reprezentacji Polski, ale nie chcę wybiegać tak daleko w przyszłość. Czuję, że jestem w dobrej formie, ale piłka nożna to sport drużynowy. A Piast Gliwice udowodnił, że potrafi grać w piłkę i nie zmienia stylu. W ekstraklasie i europejskich pucharach chcemy grać dokładnie tak samo - przyznał Jakub Czerwiński w rozmowie ze Sport.pl.

"Jesteśmy źli, wściekli, rozczarowani"

Piast Gliwice odpadł z rywalizacji o Ligę Mistrzów już w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Zespół Waldemara Fornalika przywiózł z Borysowa remis 1:1, ale w rewanżu przegrał z BATE 1:2 i pożegnał się z marzeniami o Champions League. - Jesteśmy, źli, wściekli, rozczarowani. Wszystkie określenia pasują. Z boiska wydawało się, że kontrolujemy mecz. Zresztą chyba nie tylko z boiska, bo tak po prostu było. Niestety, popełniliśmy dwa proste błędy i odpadliśmy. BATE potrafiło nas wypunktować, strzeliło dwa gole, a my nie potrafiliśmy się z tego otrząsnąć - stwierdził Czerwiński.

Zapytany przez nas o ocenę gry Piasta w europejskich pucharach, stwierdził: - Wszyscy jesteśmy wygranymi poprzedniego sezonu. Europejskie puchary? Przyjedzie czas na analizę. Z jednej strony popełnialiśmy proste błędy, a z drugiej byliśmy w stanie zdominować BATE. Najważniejsze jednak, żebyśmy długo nie skupiali się na tym dwumeczu. Przed nami kolejne wyzwania. Ekstraklasa i eliminacje Ligi Europy - mówił środkowy obrońca Piasta.

"Życie piłkarza nie kończy się na Legii"

Obrońca, który w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych zawodników polskiej ligi, a w Legii Warszawa został szybko skreślony, a kibice do teraz uważają, że nie poradził sobie w klubie o tak dużej presji. - Poprzedni sezon pokazał mi, że kariera piłkarza nie kończy się na Legii Warszawa, a moje odejście do Piasta Gliwice było bardzo dobrą decyzją. Jeżeli kibice Legii niepochlebnie wypowiadają się o mojej grze dla ich klubu, to mają takie prawo. Ja nie mam im nic do powiedzenia - zakończył Czerwiński.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.