Piast Gliwice przed historyczną szansą! Takim składem będzie grał o Ligę Mistrzów

Piast Gliwice jeszcze nigdy nie wygrał dwumeczu w europejskich pucharach. W 2013 roku został wyeliminowany po dogrywce przez Karabach Agdam, a w 2016 roku nie poradził sobie z IFK Goeteborg. Teraz chce dokonać historycznej rzeczy. I to w meczu ze zdecydowanie bardziej doświadczonym rywalem.
Zobacz wideo

Porażka w meczu z Lechią Gdańsk o Superpuchar Polski (1:3) nie zachwiała pewnością siebie piłkarzy Piasta. Mistrz Polski jest gotowy na rewanż z BATE. Swój potencjał pokazał w meczu na Białorusi, gdzie sprawił niespodziankę i zremisował 1:1. A porażka z Lechią może drużynie Waldemara Fornalika tylko pomóc. - To dla nas niecodzienna sytuacja. Jeżeli nie przegrywasz od niemal czterech miesięcy, to jest to uczucie w pewien sposób zapomniane. Ta porażka pozwoli zawodnikom popatrzeć inaczej na pewne kwestie i w jakiś sposób zmierzyć się z tą sytuacją. Jak się wygrywa, to jest pięknie. Natomiast do porażki trzeba umieć umiejętnie podejść i wyciągać wnioski - mówił trener Piasta na przedmeczowej konferencji.

BATE minimalnym faworytem

W meczu z Lechią Piast zawiódł tam, gdzie jego największa siła - w obronie. - Przyzwyczailiśmy, że jesteśmy stabilni, mieliśmy najlepszą defensywę w ekstraklasie i między innymi dlatego zdobyliśmy mistrzostwo - przypomniał Fornalik. W meczu z BATE mistrz Polski musi do tego wrócić, bo Białorusini potrafią odrabiać straty w rewanżu. - Szanse oceniam 50 na 50. Może minimalnym faworytem - ze względu na swoje pucharowe doświadczenie - jest BATE. Niejednokrotnie wychodzili z takich opresji i potrafili u siebie remisować, a na wyjeździe wygrywać - zaznaczył Fornalik. Alyaksey Baha, szkoleniowiec BATE, tylko potwierdził słowa Fornalika. - Trudno wskazać, kto będzie faworytem. Piast strzelił gola na wyjeździe, my z kolei jesteśmy dużo bardziej doświadczeni w europejskich pucharach. Dlatego nie wskażę, kto awansuje - mówił Baha przed meczem w Gliwicach.

Rewolucji w składzie nie będzie

Trener Piasta Gliwice nie przewiduje rewolucji w wyjściowym składzie. Wszyscy piłkarze są zdrowi i gotowi do gry. W bramce pewniakiem jest Frantisek Plach, spokój w obronie mają dać Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński Uros Korun i Mikkel Kirkeskov, a wspomagać ich w defensywie i wyprowadzeniu piłki mają Patryk Dziczek i Tom Hateley. Młodzieżowy reprezentant Polski i 29-letni Anglik mogą być kluczowymi postaciami Piasta w rewanżu z BATE. Pierwszy mecz był ostry, a momentami nerwowy. Dlatego uspokojenie gry w środku pola może okazać się przepustką do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. - Spodziewam się takiej samej gry, a może jeszcze twardszej. Rozdrażniliśmy BATE. Mecz na Białorusi pokazał potencjał obu zespołów - przyznał Fornalik. Ważne będzie też wykończenie akcji po bramką rywala. O to mają zadbać przede wszystkim Piotr Parzyszek i Joel Valencia, ale też Jorge Felix i Martin Konczkowski.

"Będzie komplet i święto"

Zainteresowanie rewanżowym meczem Piasta Gliwice z BATE Borysów jest tak duże, że gliwicki klub musiał uruchomić dodatkową sprzedaż biletów na sektor F. Pozostałe są już wypełnione, a jedyna szansa na upolowanie jakiejś wejściówki to ewentualna pula biletów z nieopłaconych rezerwacji. - Będzie komplet i święto na trybunach. Kibice już się szykują. Chcą powtórki z meczu z Lechem Poznań - słyszymy w gliwickim klubie. Wtedy Piast zdobył historyczny tytuł mistrza Polski. Teraz chce po raz pierwszy świętować wygrany dwumecz w europejskich pucharach, bo wcześniej musiał dwukrotnie uznać wyższość rywali w eliminacjach Ligi Europy. W 2013 roku został wyeliminowany po dogrywce przez Karabach Agdam, a w 2016 roku nie poradził sobie z IFK Goeteborg. Może do trzech razy sztuka?

Przewidywany skład Piasta Gliwice: Plach - Pietrowski, Czerwiński, Korun, Kirkeskov - Konczkowski, Dziczek, Hateley, Felix - Valencia - Parzyszek

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.