Lucas Mourazostał bohaterem Tottenhamu Hotspur. Brazylijczyk strzelił trzy gole, w tym decydującego o awansie w 96. minucie spotkania. Dziennikarze po meczu pokazali mu gola z brazylijskim komentarzem. Piłkarz zaczął płakać ze wzruszenia.
- Oczywiście to najlepszy wieczór w mojej karierze. To coś niesamowitego. Piłka nożna jest wspaniała, przynosi właśnie takie momenty. Pierwszy gol wlał w nas nadzieję i dał motywację. Jestem dumny z moich kolegów - powiedział Moura. 1 czerwca jego Tottenham zagra w Madrycie w finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem.