Trener przygotowania fizycznego Barcelony: Wynik z Liverpoolem uważam za sukces

-To było specyficzne spotkanie dla Barcelony pod względem fizycznym. Nasza drużyna nie dominowała, nie była częściej przy piłce, zawodnicy musieli sporo biegać. To był mecz na dużych obciążeniach - obrazuje trudy spotkania z Liverpoolem (3:0) Andres Martin Garcia, trener przygotowania fizycznego "Blaugrany". Wolnym Messiego zachwyca się natomiast Jan Urban.
Zobacz wideo

Zwycięstwo Barcelony z Liverpoolem w pierwszym meczu półfinału Ligi Mistrzów, mocno ucieszyło Andresa Martina Garcię, trenera przygotowania fizycznego Barcelony, który uczestniczy w konferencji prasowej Science 4 Football. Mecz oglądał w Warszawie.

- To było trudne i specyficzne spotkanie dla Barcelony pod względem fizycznym. Nasza drużyna nie dominowała, nie była częściej przy piłce, zawodnicy musieli sporo biegać. Liverpool grał szybko i błyskotliwie. To zresztą dla dwóch drużyn był mecz na dużych obciążeniach. W jego końcówce mieliśmy akcję za akcję na pełnej szybkości. Wynik przy tak wyrównanym meczu uważam za sukces – mówi nam zadowolony Garcia, który ze spokojem reaguje na pytania dotyczące liczby gier Barcelony w ostatnim czasie. Od 20 kwietnia do 7 maja ekipa z Camp Nou gra co trzy dni.

- Do meczów, co kilka dni jesteśmy przygotowani, ale myślę, że w sobotę z Celtą zagra kilku zmienników. Pewnie szanse dostanie od początku Carles Alena czy Nelson Semedo. Mistrzostwo Hiszpanii na szczęście już mamy, o triumf w Lidze Mistrzów wciąż walczymy – dodaje Hiszpan. Do rewanżowego starcia z „The Reeds” dojdzie już 7 maja na Anfield.

Wolny Messiego? „Praktyka, technika, dystans, siła”

Z wyniku pierwszego meczu zadowolony był też obecny na konferencji w Warszawie Jan Urban, który „Blaugranie” kibicuje. Były napastnik Osasuny Pampeluna, a obecnie trener był zachwycony wolnym Leo Messiego. Strzał w okienko z ponad 20 metrów ustalił wynik meczu.

- Tego się po trosze można nauczyć. To praktyka, ale przed wszystkim technika uderzenia, wyczucie dystansu i siły z jaką trzeba uderzyć. Tyle teoria. Potem jest gorzej. Wielu te wolne trenuje, ale wielu się też szybko poddaje. Potocznie mówimy, że do wolnych trzeba mieć dobrze ułożoną nogę. Messi ją ma – uśmiecha się Urban, który nieco zaskoczony był bardziej ostatecznym wynikiem rywalizacji.

- Zwycięstwo mnie nie zaskoczyło, zaskoczyły jego okoliczności i sam wynik. Przy klarownych sytuacjach do zdobycia bramki Liverpoolu gola strzelił Luis Suarez, który miał trudną pozycję. Znakomicie wyszedł między dwóch obrońców, dostał super piłkę od Jordiego Alby. Piłka szła po koźle, on ją delikatnie podbił. Trudna sytuacja do skoordynowania i trafienia. Z drugiej strony lepszą okazje miał Sadio Mane i mocno przestrzelił – zakończył trener.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.