Lionel Messi jest kosmitą! Liverpool na kolanach. Barcelona blisko finału LM!

W środowym półfinale Ligi Mistrzów Liverpool pokazał się z dobrej strony, ale futbol bywa okrutny. Tym bardziej, jeśli grasz przeciwko Barcelonie. Goście przeważali, ale to gospodarze strzelali gole. Bohaterem spotkania został Lionel Messi, autor dwóch goli, w tym absolutnie fenomenalnej bramki po uderzeniu z rzutu wolnego. Wcześniej bramkę zdobył Luis Suarez, dla którego było to premierowe trafienie w tej edycji LM.
Zobacz wideo

Drużyny prowadzone przez Juergena Kloppa słynną z ładnego dla oka stylu gry. Gdy jeszcze prowadził Borussię Dortmund niemieccy dziennikarze określali ten styl mianem kontrpressingu (z niem. gegenpressing). Na czym on polega? Na jak najszybszej próbie odbioru piłki, zaraz po jej stracie. Choć Klopp prowadzi obecnie Liverpool to wciąż jest wierny swoim ideałom. Barcelona mogła być nieco zaskoczona tym, jak goście rozpoczęli to spotkanie. Piłkarze "The Reds" przypominali bulteriery spuszczone ze smyczy. I choć to Liverpool imponował na początku starcia, to Barcelona zdobyła bramkę jako pierwsza.

W 27. minucie Jordi Alba popisał się kapitalną wrzutką w pole karne, którą wykorzystał Luis Suarez. To był 36. strzał Urugwajczyka w tym sezonie Ligi Mistrzów, ale dopiero pierwszy, który znalazł drogę do siatki. W drugiej połowie tempo spotkania wciąż było zawrotne.

Co ciekawe, inicjatywę dalej mieli goście, jednak kapitalnie dysponowany był ter Stegen, który w efektowny sposób bronił strzały Salaha i Milnera. Liverpool wciąż się nie poddawał i praktycznie nie schodził z połowy rywali.

Aż w końcu - była 77. minuta - nadział się na zabójczy kontratak Barcy. Suarez trafił w poprzeczkę, a Messi dobił piłkę do pustej bramki, no i zrobiło się 2:0.

MANU FERNANDEZ/AP

Klopp zareagował natychmiastowo. Ściągnął z boiska Wijnalduma (pomocnika) i wpuścił napastnika. To był gest rozpaczy, bo Roberto Firmino nabawił się w środę rano, podczas treningu, lekkiego urazu, który miał mu uniemożliwić grę w półfinale. Firmino nawet miał okazję zdobyć bramkę, ale piłka po jego strzale została wybita z linii bramkowej, a dobijający Salah trafił w słupek.

Lionel Messi strzelił kapitalnego gola

Ten gol i tak nie zmieniłby diametralnie wyniku, bo minutę wcześniej Lionel Messi popisał się kapitalnym strzałem z rzutu wolnego. Argentyńczyk zdobył swoją czternastą bramkę w tej edycji LM. W siódmej minucie doliczonego czasu gry fantastyczną okazję zmarnował Ousmane Dembele! Messi pewnie zmierza po tytuł króla strzelców, a Barca do finału rozgrywek. Ale wpierw muszą utrzymać prowadzenie, a już we wtorek (7 maja) odbędzie się rewanż z Liverpoolem na Anfield Road.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.