Cristiano Ronaldo strzelił cztery gole w Lidze Mistrzów w ten sam sposób. "Najlepszy w historii"

Cztery gole Cristiano Ronaldo w fazie pucharowej Ligi Mistrzów padły w ten sam sposób. - To najlepiej uderzający piłkę głową zawodnik na świecie - twierdzi Gary Lineker, a wtóruje mu Tony Cascarino. Portugalczyk jest fenomenem pod tym względem.
Zobacz wideo

Cristiano Ronaldo był strzelcem wszystkich pięciu goli Juventusu w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, dlatego też nikt nie ma pretensji do Portugalczyka mimo odpadnięcia z Ajaksem. "Stara Dama" zmieniła się, by dostosować się do jego stylu gry - w tym sezonie dośrodkowuje znacznie częściej, by wykorzystać jego niezwykłe umiejętności. Tak właśnie został złamany mur obronny Atletico Madryt. Hiszpanie przyjechali do Turynu w 1/8 finału LM bronić dwubramkowej przewagi, ale Ronaldo pokonał Jana Oblaka po dośrodkowaniach Federico Bernardeschiego oraz Joao Cancelo. Przy tym drugim golu Oblak wybił piłkę tuż zza linii bramkowej; choć popisał się znakomitym refleksem, i tak nie był w stanie w porę zatrzymać piłkę.

Juventus dośrodkowuje na Cristiano Ronaldo 

W starciu z Atletico piłkarze Juventusu dośrodkowywali w pole karne aż 36 razy. Ich średnia w poprzednim sezonie była trzykrotnie niższa. Taka strategia mogłaby wydawać się nieodpowiednia na takiego rywala, biorąc pod uwagę, jakimi zawodnikami dysponuje Diego Simeone. A jednak, zarówno Juanfran, jak i Jose Maria Gimenez dali się przeskoczyć w decydujących momentach. Oba gole w dwumeczu z Ajaksem padły w ten sam sposób.

To absolutny fenomen, który doczekał się wielu badań i analiz. W 2011 roku firma Castrol poddała Ronaldo specjalistycznym testom. Okazało się, że potrafi odbić się od ziemi na wysokość 78 centymetrów - to aż 7 cm więcej niż przeciętny zawodnik NBA. To zasługa niesamowitej siły odbicia; przy słynnym golu przewrotką z Juventusem jego noga znalazła się na wysokości 2,40 m! Niezwykła jest zwłaszcza umiejętność "zawiśnięcia" w powietrzu, podczas gdy rywale już opadają. - Ronaldo skacząc chowa nogi i kolana za swoimi pośladkami. Dzięki temu chwilowo podnosi swój środek ciężkości, co daje wrażenie "zawiśnięcia" w powietrzu - powiedział doktor Neil Smith, ekspert od biomechaniki z uniwersytetu w Chichester, analizując wyczyny Portugalczyka.

- Jego rzepka była na wysokości głowy Patrice'a Evry! Nawet Lionel Messi tego nie potrafi - zachwycał się swoim byłym podopiecznym Sir Alex Ferguson po bramce, jaką Ronaldo strzelił dla Realu Madryt w starciu z Manchesterem United. W podobny sposób otworzył wynik spotkania wygranym przez "Czerwone Diabły" finale LM w 2008 roku.

Tak Cristiano Ronaldo strzela gole głowąTak Cristiano Ronaldo strzela gole głową The Telegraph

Gol Cristiano Ronaldo dla Manchesteru United w finale Ligi MistrzówGol Cristiano Ronaldo dla Manchesteru United w finale Ligi Mistrzów screen

"Ronaldo jest najlepszy w historii"

Portugalczyk wprawił cały świat w osłupienie również swoim trafieniem z półfinału Euro 2016 z Walią (2:0). Oderwał się od ziemi na 76 centymetrów, a piłka po jego strzale szybowała z prędkością 71,3 km/h. - Cristiano Ronaldo jest o klasę lepszy pod tym względem od jakiegokolwiek piłkarza w historii. Jego uderzenia głową są jak idealny golfowy swing. Gdy wszystko pójdzie po jego myśli, nie da się go zatrzymać. Przez lata jego ciało bardzo się zmieniło, co pokazuje, jak wiele czasu poświęcił na rozbudowę siły górnych części ciała. Gdy już jest w powietrzu, nie zlatuje prędko - napisał w "The Times" Tony Cascarino, były napastnik m.in. Celtiku i Chelsea, uznawany za specjalistę od bramek zdobywanych głową.

Przez lata Cristiano Ronaldo był uważany za specjalistę od rzutów wolnych. Ale w ostatnich latach Portugalczyk zawodzi; ostatniego gola w ten sposób strzelił na MŚ 2018 z Hiszpanią. Szukając takiej bramki w piłce klubowej trzeba się cofnąć do grudnia 2017 roku, gdy był jeszcze piłkarzem Realu Madryt. Teraz pod tym względem nie do przebicia jest Lionel Messi. Ale jeśli chodzi o bramki zdobywane głową, to Ronaldo nie ma żadnej konkurencji. Cztery trafienia głową w ostatnich trzech meczach nie pozwoliły Juventusowi awansować do półfinału Ligi Mistrzów, ale łącznie w ten sposób w LM zdobył już 24 bramki, co jest oczywiście rekordem. W ogólnej klasyfikacji strzelców wystarczyłoby to do zajęcia 38. miejsca, ex aequo z Luisem Figo i Paulem Scholesem, a przed Frankiem Lampardem czy Antoine'm Griezmannem. Fenomen.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.