To dlatego Robert Lewandowski starł się z Comanem? "Bild" rzuca nowe światło

Robert Lewandowski miał pobić się z Kingsleyem Comanem na czwartkowym treningu Bayernu Monachium. Oficjalnych powodów starcia Polaka z Francuzem nie znamy, ale "Bild" informuje, że Lewandowski już wcześniej był zirytowany stylem gry Comana.
Zobacz wideo

Wszystko miało zacząć się od wyzwisk, a dopiero później w ruch miały pójść pięści - podał w czwartek "Bild" informując o bójce Roberta Lewandowskiego i Kingsley'a Comana. Niklas Suele i Jerome Boateng próbowali ich rozdzielić, ale nie dali rady. Pomogli im pozostali piłkarze Bayernu, a po całym zajściu Niko Kovac, trener Bayernu Monachium, nie odesłał Lewandowskiego i Comana do szatni. Nakazał im wrócić do zajęć - relacjonował przebieg wydarzeń "Bild".

Teraz niemiecka gazeta rzuciła nowe światło na starcie Polaka z Francuzem. Lewandowski miał być od dawna zirytowany stylem gry Comana. Głównie dlatego, że Francuz zbyt dużo kiwa, a tylko niektóre z jego podań i dośrodkowań dochodzą do celu. Lewandowski miał być zły na Comana zwłaszcza po porażce w Leverkusen (02.02). Bayern przegrał 1:3, a Coman i Lewandowski rozegrali całe spotkanie.

Tak 'Bild' zobrazował bójkę Lewandowskiego z ComanemTak 'Bild' zobrazował bójkę Lewandowskiego z Comanem Bild

Robert Lewandowski "znów to zrobił". Media komentują starcie z Comanem

- Bayern przygotowuje się do kolejnego bardzo ważnego meczu w walce o mistrzostwo. W weekend zagra z Fortuną Dusseldorf, ale jego plany zostały pokrzyżowane po tym, jak dwaj piłkarze pobili się na oczach zszokowanych kolegów - pisze "The Sun" dodając, że "Lewandowski znowu to zrobił". - Lewandowski, który ćwiczy kickboxing, nie po raz pierwszy starł się z kolegą. W 2015 roku trzeba było odciągać go od Jerome'a Boatenga po ostrym wślizgu tego ostatniego (Polak ma dziś zresztą z Boatengiem bardzo dobry kontakt), a w tym sezonie ostro posprzeczali się podczas zajęć z Matsem Hummelsem.

O tym wydarzeniu wspomniał francuski "L'Equipe". Dziennik dodał, że relacje między Comanem a Lewandowskim nigdy nie były najlepsze i Polak często reaguje dezaprobatą po nieudanych podaniach Francuza. - Władze Bayernu powinny ukarać ich w najbliższych godzinach - napisał francuski dziennik. Sport1.de prognozuje, że Lewandowski i Coman dostaną dużą karę, ale zawieszenie jest "mało prawdopodobne". O karze zdecyduje Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy, w porozumieniu z Niko Kovacem. Jednocześnie ten incydent nie powinien mieć wielkiego przełożenia na przyszłość obu piłkarzy. 22-letni Coman ma kontrakt ważny do 2023 roku, a Polak prowadzi rozmowy o przedłużeniu o dwa lata umowy ważnej do 2021 roku.

W piątek o godz. 13:30 ma odbyć się oficjalna konferencja Niko Kovaca przed meczem z Fortuną Duesseldorf. Być może Chorwat odniesie się do starcia pomiędzy Lewandowski i Comanem. Wtedy poznalibyśmy oficjalne stanowisko bawarskiego klubu w tej sprawie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.