Krzysztof Piątek i długo, długo nic. Największy problem Milanu przed meczem o 50 mln euro

Krzysztof Piątek strzela więcej goli niż wszyscy jego koledzy razem wzięci. To największy problem Milanu, bo poza Polakiem nikt nie gwarantuje goli ani nawet asyst. A już w sobotę o 20:30 "Rossoneri" zagrają w "meczu o 50 milionów euro" z Lazio. Relacja na żywo w Sport.pl.
Zobacz wideo

Krzysztof Piątek w pierwszych 13 meczach w Milanie strzelił aż 10 goli. Jego bramki decydowały o bardzo ważnych zwycięstwach z Napoli w Pucharze Włoch czy w ligowym starciu z Atalantą; jak do tej pory Milan przegrał tylko raz, gdy Piątek strzelił gola - miało to miejsce w ostatniej kolejce z Juventusem.

Krzysztof Piątek 10:7 jego koledzy

Problemem Milanu jest to, że tylko Piątek jest gwarancją goli. We wszystkich rozgrywkach zdobył dziesięć bramek, a jego koledzy razem wzięci... siedem (do tego dochodzą dwa samobóje). Po jednym trafieniu mają Lucas Paqueta, Hakan Calhanoglu, Franck Kessie, Samuel Castillejo, Lucas Biglia, Tiemoue Bakayoko i Matteo Musacchio. Martwi zwłaszcza forma Suso, który ostatniego gola strzelił 21 stycznia w starciu z Genoą, czyli ostatnim przed transferem Piątka. Mimo to Hiszpan jest drugim najlepszym strzelcem "Rossonerich" w tym sezonie. - Zespół musi pomóc Piątkowi, a mówiąc zespół, mam na myśli w szczególności Suso - powiedział w rozmowie z telewizją Milanu Franco Ordine, włoski dziennikarz. 

Pobudka dla piłkarzy Milanu

- Misja Liga Mistrzów. Suso, Cutrone i Calhanoglu muszą się obudzić - pisze "Tuttosport" zauważając, że Piątek strzelił praktycznie połowę ligowych goli Milanu od swojego transferu. - Dla niego to bardzo ważne, ale nieco ogranicza to zespół, który zbyt bardzo uzależnił się od goli polskiego napastnika - twierdzą Włosi. Gonzalo Higuain, który odszedł w styczniu, nadal jest drugim najlepszym strzelcem Milanu w Serie A (sześć goli przy ośmiu Piątka). Suso ma pięć trafień, za to Patrick Cutrone, czyli rezerwowy napastnik, tylko trzy. 21-latek cieszył się z ostatniej bramki w lidze 2 grudnia 2018 roku - od tego czasu minęły już prawie cztery miesiące.

Milan zdobył łącznie 45 bramek - czyli mniej niż Juventus (64), Atalanta (64), Napoli (58), Roma (56), Sampdoria (51), Inter (47), Fiorentina (46) czy Sassuolo (46), które zajmuje 11. miejsce w tabeli i ma 16 punktów mniej od "Rossonerich". Ekipa Gennaro Gattuso od początku sezonu miała ogromne problemy ze strzelaniem goli, a obecne czwarte miejsce w tabeli może zawdzięczać wyłącznie defensywie - w dwunastu kolejnych meczach od grudnia do marca Milan puścił zaledwie cztery gole! W ten sposób poprawił statystykę po fatalnym początku sezonu, bo "Rossoneri" zaliczyli pierwsze czyste konto w... listopadowym meczu z Udinese (1:0). To była 11. kolejka. 

Mecz o 50 mln euro

"La Gazzetta dello Sport" twierdzi, że sobotnie spotkanie z Lazio jest warte 50 mln euro. I nie ma w tym wielkiej przesady, bo spotkają się dwaj główni kandydaci do czwartego miejsca, gwarantującego grę w Lidze Mistrzów. Główną postacią ma być - a jakże - Piątek. - Jeśli stworzysz Piątkowi okazję, to myli się bardzo rzadko. On przerasta wszelkie oczekiwania - mówi Ordine. - Wie, jak się poruszać w polu karnym. Gdy uderza, to niemal się nie myli - scharakteryzował Piątka legendarny Filippo Inzaghi. Teraz piłka po stronie Suso, Calhanoglu czy Boriniego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.