Granat na stadionie Ado Den Haag. Groźba przed meczem Ligi Mistrzów Ajax - Juventus?

Do ściany jednego z magazynu kibiców przy stadionie ADO Den Haag przyklejono ręczny granat. Obok namalowane były trzy krzyże. Ponieważ taki symbol jest w herbie Amsterdamu, sprawę łączy się z wieczornym meczem Ajaksu z Juventusem w Lidze Mistrzów. Kibice ADO nienawidzą holenderskiego konkurenta, natomiast z Włochami mają zgodę.

- Jeśli zdasz sobie sprawę, co mogło się tu stać, dostaniesz zimnych dreszczy – mówił dyrektor ADO Mattijs Manders, patrząc z daleka na wiszący na ścianie granat. Zauważył go jeden z pracowników klubu i od razu powiadomił policję. Ta przyjechała na miejsce zabezpieczyła teren, a saperzy przystąpili do demontażu ładunku.

- Każdego dnia przechodzą tędy dziesiątki pieszych i rowerzystów czy młodzieży szkolnej – kręcił głową pełny złości Manders. Określił to, co się stało jako obrzydliwy atak na klub. Piłkarze ADO przerwali zresztą swoje zajęcia.

Policja na razie nie ustaliła kto umieścił granat na ścianie magazynu, ale ma pewne podejrzenia. Przy ładunku wybuchowym narysowano bowiem trzy krzyżyki – wyglądające dokładnie jak te znajdujące się w herbie Amsterdamu. Służby badają zatem czy mogła być to sprawa chuliganów Ajaksu.

  

Odwet za Amsterdam?

Ta akcja mogła być odwetem za wydarzenia sprzed niecałych dwóch miesięcy, kiedy to kibole z Hagi pojechali do stolicy kraju. Zostawili w niej kilka antysemickich sloganów i namalowanych swastyk, zamalowali też czarną farbą dwa znaki Ajaksu Amsterdam, które napotkali na swej drodze. Zdewastowali również farbami pomnik De Dokwerkera – który jest symbolem walki Holandii z prześladowaniami Żydów w czasie II wojny światowej. Prokuratorskie śledztwo w tamtej sprawie wciąż trwa.  

Antagonizmy na linii Ajax – ADO często mają podłoże kulturowe. To właśnie w Amsterdamie działają trzy żydowskie szkoły (jedyne w Holandii), a organizacje żydowskie są tam bardzo aktywne w życiu holenderskiego społeczeństwa. Sam Ajax zresztą jest określany jako klub żydowski. Od wielu lat podczas jego meczów kibice wywieszają flagi izraelskie i transparenty z gwiazdą Dawida. Ci najbardziej zagorzali z sektora „f” umieszczają w środku gwiazdy właśnie taką literę. Część kibiców z dumą określa się Żydami (to jeden z przydomków klubu), chociaż trudno znaleźć  ścisłe historyczne związki 33-krotnego mistrza Holandii z Żydami. Może poza tym, że w latach 60. wielu piłkarzy drużyny było żydowskiego pochodzenia. Sam Ajax od jakiegoś czasu próbuje tych związków, czy określeń unikać.

Ajax, Juventus i ADO

Ponieważ kibice ADO od 30 lat mają zgodę z fanami Juventusu, który w środowy wieczór zagra na Johan Cruyff Arena przeciwko Ajaksowi w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, służbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo w Amsterdamie zapaliła się czerwona lampka – być może fani z oddalonego o 60 kilometrów miasta będą chcieli wspomóc w Amsterdamie swoich włoskich kolegów.

Na razie w stolicy nie odnotowano poważniejszych naruszeń porządku. Media w Holandii wspominają jedynie o pokazie fajerwerków jaki w środę nad ranem urządziła pod hotelem Van der Valk grupka fanów Ajaksu. W obiekcie tym zakwaterowani są włoscy zawodnicy.  

 

Granatem martwią się jednak w Hadze i łączą go ze świętem jakie w środę czeka także ADO.

-Jeśli jest to związane z nami i meczem Juventusu -  klubu, z którym właśnie będziemy świętować  30 lat przyjaźni, to jest to idiotyczne – oświadczył Van Leeuwen, przewodniczący stowarzyszenia kibiców ADO w rozmowie z „Omroep West”

-Jeśli idioci wieszają granat ręczny na klubowym budynku, to miarka się przebrała. Trzeba z tym skończyć – dodał.

Pytany o sprawę rzecznik Ajaksu przyznał, że klub ze stolicy zaoferował swoją pomoc w śledztwie.

- Jeżeli policja potrzebuje nas do zbadania sprawcy lub sprawców, oczywiście będziemy w tej sprawie współpracować – stwierdził.

W związku z wieczornym meczem Ajaksu z Juventusem  Amsterdam ogłosił dodatkowe środki bezpieczeństwa. W mieście zwiększono liczbę policjantów, a agenci służb przeprowadzają profilaktyczne kontrole. Specjalne środki będą obowiązywać do czwartkowego wieczoru.

Więcej o:
Copyright © Agora SA