PSG - Manchester United. Ekspert jednoznacznie ocenił sytuację z rzutem karnym

- To nie była ręka nastrzelona z małej odległości. Kimpembe poniósł odpowiedzialność za to, że bronił bramki w sposób niedozwolony - mówi w rozmowie ze Sport.pl Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy o spornej sytuacji z 91. minuty meczu PSG z Manchesterem United (1:3).
Zobacz wideo

Manchester United szykował się już do wykonania rzutu rożnego w 91. minucie, ale sędzia Damir Skomina dostał sygnał z VAR-u, by sprawdzić, czy zagranie ręką Presnela Kimpembe nie zasługiwało na podyktowanie rzutu karnego. Słoweniec podbiegł do monitora, a cały piłkarski świat zamarł. Po kilkukrotnym obejrzeniu sytuacji Skomina podjął ostateczną decyzję: rzut karny! 

Czy to była słuszna decyzja? Neymar ma ten temat swoje zdanie, ale my woleliśmy usłyszeć opinię eksperta. - Kimpembe wiedział, w którą stronę leci piłka. Przy wyskoku miał podniesioną, odchyloną rękę. Zagrodził nią piłce lot do bramki. Zrobił to sprytnie, ale nie ma żadnej okoliczności łagodzącej. Bardzo dobra decyzja Damira Skominy - stwierdził Rafał Rostkowski, po czym rozwinął swoją wypowiedź.

- Zawsze zastanawiając się nad sytuacją powinniśmy rozważyć, co jest najlepsze dla piłki nożnej. Obrońca wiedział co robi. Interweniował po to, żeby zatrzymać piłkę. Zawodnik mógłby próbować tłumaczyć się, że miał uniesioną rękę z powodu wyskoku, ale ręka nie może być tak odchylona i nie może wykonać nią ruchu w kierunku piłki. On go wykonał. To nie była ręka nastrzelona z małej odległości. Kimpembe poniósł odpowiedzialność za to, że bronił bramki w sposób niedozwolony. Sędzia mógł mieć wątpliwości na boisku, ale po analizie VAR pozbył się ich i podjął słuszną decyzję. Dobrze, że w Lidze Mistrzów jest VAR. W tym roku kilkukrotnie uratował sędziów - wytłumaczył Rostkowski.

Manchester United dokonał historycznego wyczynu

Rzut karny na gola zamienił Marcus Rashford, dzięki czemu Manchester United sensacyjnie wyeliminował PSG. Stał się tym samym pierwszą drużyną, która odrobiła przynajmniej dwubramkową stratę po porażce na własnym boisku w historii Ligi Mistrzów! Innym zespołom ta sztuka nie udała się ani razu w 34 podejściach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.