Po pierwszy meczu w Amsterdamie faworytem do awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów był Real. "Królewscy" nie zagrali w Holandii porywającego spotkania, ale wygrali 2:1. Ajax grał ładnie dla oka, ale był nieskuteczny. Wyszło doświadczenie i ogranie zawodników Realu w europejskich pucharach. Hiszpański zespół był pewny swego, dlatego Sergio Ramos postanowił w końcówce meczu wykartkować się, by móc zagrać w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów.
Ajax wreszcie skuteczny, Real pechowy
Real do ćwierćfinału jednak nie awansował, bo w rewanżu w Madrycie zagrał katastrofalnie. Obrona bez Ramosa nie funkcjonowała, co Ajax z chęcią wykorzystywał. Już w 7. minucie prowadzenie gościom dał Hakim Ziyech. Po 18 minutach było już 2:0 dla Ajaksu. Piękną akcję środkiem pola przeprowadził Dusan Tadić, który podał do Davida Neresa, a ten wykorzystał stuprocentową okazję. Obrońcy "Królewskich" stali jak wryci.
Real w pierwszej połowie grał gorzej, a dodatkowo miał dużo pecha. Raphael Varane trafił w poprzeczkę, Gareth Bale w słupek. Dodatkowo trener Santiago Solari w ciągu 45 minut musiał dokonać aż dwóch wymuszonych zmian. Za kontuzjowanego Lucasa Vazqueza wszedł Bale, a za Viniciusa Juniora Marco Asensio.
Kluczowy VAR
W drugiej połowie Ajax kontynuował świetną grę. Doczekał się w 62. minucie kolejnego trafienia. Tym razem uderzał Tadić, najlepszy piłkarz tego meczu. W tej sytuacji zadziałać musiał VAR, bo wcześniej wydawało się, że piłka mogła wyjść poza boisko. Sędziowie uznali jednak, że bramka była zdobyta prawidłowo. Gospodarze protestowali, ale nic to nie zmieniło. 3:0 dla Ajaksu.
W 70. minucie Real strzelił kontaktowego gola. Dobrze w polu karnym gości odnalazł się Asensio. Radość "Królewskich" nie trwała jednak długo. Dwie minuty później Lasse Schoene zaskakującym strzałem z rzutu wolnego pokonał Thibaut Courtois. Belgijski bramkarz mógł w tej sytuacji zachować się lepiej. W końcówce czerwoną kartkę zobaczył jeszcze Nacho Fernandez.
Ajax zaimponował
Ajax wygrał na Bernabeu z Realem aż 4:1. Holenderska drużyna pokazała niezwykle efektowny futbol i w pełni zasłużenie awansowała do ćwierćfinału. "Królewscy" zaś po trzech triumfach w Lidze Mistrzów z rzędu odpadają już na etapie 1/8. W Madrycie rewolucja jest chyba nieunikniona.