Juventus przegrał w środę w Madrycie z Atletico 0:2 i wszystko wskazuje na to, że pożegna się z Ligą Mistrzów już w marcu. Sytuacja turyńskiego klubu przed rewanżem jest trudna. Juventus miał być faworytem rozgrywek, a teraz nie jest nawet faworytem do awansu do ćwierćfinału. - Nie mam do nikogo pretensji. Mecz nie wyszedł całemu zespołowi. Oby za dwa tygodnie było odwrotnie - powiedział Szczęsny zapytany o indywidualne błędy przy stałych fragmentach gry.
- Nie zagraliśmy dobrego spotkania. Straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Pozostaje duży niesmak, ale mamy jeszcze drugi mecz, w którym można wszystko odwrócić - dodał Polak w rozmowie z Bożydarem Iwanowem, dziennikarzem Polsatu Sport.
Na Wanda Metropolitano reprezentant Polski był jednym z najlepszych piłkarzy Juventusu. Kilka jego interwencji było najwyższej klasy. Szczególnie ta po strzale Griezmanna. - Byłem chyba trochę za wysoko ustawiony. Postanowił mnie przelobować, na szczęście Bozia dała trochę wzrostu i udało się wybronić - stwierdził Polak.
Atletico wygrało pierwsze spotkanie 2:0. Gole dla zespołu Diego Simeono strzelali: Gimenez (78.), Godin (83.). Rewanż w Turynie odbędzie się 12.03 o godz 21.