Lyon przeszedł fazę grupową w nietypowym stylu. Francuzi nie przegrali żadnego spotkania, ale zanotowali aż pięć remisów, w tym jeden z Manchesterem City. Barcelona wygrała cztery mecze, a dwa zremisowała. Faworytem wtorkowego meczu była Barca, tym bardziej, że Lyon grał bez Fekira, czyli swojej największej gwiazdy.
Pierwsza połowa była ekscytująca, choć goli w niej nie zobaczyliśmy. Barcelona częściej atakowała, aż ośmiu różnych piłkarzy strzelało na bramkę Lopesa. Gra ofensywna Lyonu sprowadzała się głównie do kontrataków, jednak świetnie dysponowany był ter Stegen, a raz uratowała ich poprzeczka.
W drugiej części spotkania obraz gry się niewiele zmienił. Barcelona przeważała i rzadko kiedy opuszczała połowę rywali, a Lyon starał się groźnie kontrować. Barcelonie głównie brakowało skuteczności. Łącznie oddali aż 25 strzałów, ale tylko 5 celnych. Zespół Ernesto Valverde ma kłopoty w ofensywie. Licząc trzy ostatnie spotkania strzelili zaledwie gola.
Rewanż odbędzie się 13 lutego w Katalonii.
![Polak zmienił klub na tydzień i zaczął się koszmar. Rywale nie dali mu szans [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/ec/75/1d/z30890220II,Maksymilian-Stryjek.jpg)