- Sądzę, że Lewandowski będzie problemem dla Bayernu. Jego teatralne gesty, wymachiwanie rękoma, snucie się po boisku. To wpływa na to, że jest samotnikiem - tak po meczu z Bayerem Leverkusen o Polaku wypowiedział się Dietmar Hamann.
Chociaż w zespole mistrza Niemiec trudno znaleźć piłkarza, który w obecnym sezonie nie rozczarowuje, to były reprezentant tego kraju zdecydował się skrytykować właśnie Lewandowskiego. Dlaczego? Trudno to zrozumieć, zwłaszcza że Polak na razie rozgrywa najlepszy sezon, odkąd trafił do Bayernu.
Po 22 kolejkach Bundesligi i fazie grupowej Ligi Mistrzów 30-latek ma na koncie 25 goli, do których dołożył aż 11 asyst. Lewandowski jest nie tylko najlepszym strzelcem Bayernu, ale też jego drugim asystentem. Więcej ostatnich podań od Polaka ma jedynie Joshua Kimmich.
Lewandowski, odkąd trafił do Bayernu, na tym etapie sezonu nigdy nie miał udziału przy aż tak dużej liczbie goli drużyny. Do tej pory jego najlepszym wynikiem był ten z rozgrywek 2015/16, gdy zdobył 32 bramki i miał trzy asysty.
O ile Polak strzela minimalnie mniej goli, o tyle w oczy rzuca się liczba asyst. Dość powiedzieć, że Lewandowski na tym etapie sezonu nigdy nawet nie zbliżył się do statystyki, którą notuje w obecnych rozgrywkach.
Statystyki Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium Sport.pl
Chociaż na krytykę Hamanna odpowiedział sam Lewandowski oraz jego agent i najważniejsze osoby w Bayernie, to były reprezentant Niemiec nie dał za wygraną. W niedawnej rozmowie z dziennikiem "TZ" stwierdził, że gole dla Bawarczyków w Bundeslidze strzelali wszyscy napastnicy, a najważniejszym testem dla Polaka będzie dwumecz z Liverpoolem.
- Wiem, że nadal regularnie strzela bramki, ale kiedy ostatnio zdobył gola w ważnym meczu Ligi Mistrzów? Te miał Mario Mandżukić, z którym Bayern wygrał te rozgrywki. Lewandowski nie może się tym pochwalić - mówił Hamann.
Cóż, były zawodnik Liverpoolu na myśli miał chyba jedynie poprzedni sezon, w którym Bayern dotarł do półfinału LM, a Lewandowski w fazie pucharowej strzelił dwa gole. Oba tureckiemu Besiktasowi.
Warto jednak przypomnieć, że w poprzednich sezonach reprezentant Polski trafiał do siatki w meczach m.in. z Arsenalem, Real Madryt, Juventusem, Atletico i Barceloną. Rzeczywiście, próżno szukać tu najmocniejszych klubów w Europie...
Robert Lewandowski w fazie pucharowej Ligi Mistrzów Sport.pl
Wyeliminowanie Liverpoolu z pewnością nie będzie zadaniem łatwym dla Lewandowskiego i Bayernu. Mistrzowie Niemiec na pewno nie są faworytem dwumeczu z doskonale grającą drużyną Juergena Kloppa. Nie znaczy to jednak, że Polak nie ma szans na poprawienie dorobku strzeleckiego w fazie pucharowej LM.
Wręcz przeciwnie, i to już w pierwszym meczu na Anfield Road. W Liverpoolu zabraknie bowiem aż trzech stoperów - Virgila van Dijka, Joe Gomeza oraz Dejana Lovrena. Pierwszy pauzuje za żółte kartki, dwaj pozostali są kontuzjowani. Nieobecność van Dijka, czyli lidera defensywy "The Reds" oraz najlepszego stopera w Premier League, może okazać się wyjątkowo bolesna dla ekipy Kloppa.
Wiele wskazuje na to, że we wtorkowy wieczór na środku obrony Liverpoolu zagra para Fabinho - Joel Matip. Obaj zawodnicy nie grali jeszcze wspólnie na tych pozycjach. Pierwszy z nich nominalnie wystawiany jest w roli defensywnego pomocnika.
Dla Lewandowskiego rodzi się zatem szansa na poprawienie statystyk w meczach z trenerem, z którym współpracował w Borussii Dortmund. Do tej pory panowie spotykali się pięć razy. Trzykrotnie wygrywały zespoły Kloppa, dwukrotnie Bayern Lewandowskiego, który zdobył w tych meczach trzy bramki.
Robert Lewandowski kontra Juergen Klopp Sport.pl
Początek meczu Liverpool - Bayern Monachium we wtorek o godz. 21.00. Rewanż 13 marca w Monachium.