Sergio Ramos dostał żółtą kartkę w 89. minucie spotkania Ajax - Real Madryt (1:2) po tym, jak faulował Kaspera Dolberga. Zaledwie dwie minuty wcześniej zwycięskiego gola dla Realu strzelił Marco Asensio. Ramos dostając kartkę wiedział, że opuści rewanżowe spotkanie z Ajaksem, ale przystąpi z czystym kontem do ćwierćfinałów. - Patrząc na wynik kłamałbym, jeśli powiedziałbym, że nie wymusiłem kartki. To nie tak, że nie doceniam przeciwnika i myślę, że dwumecz się skończył. Jednak w piłce nożnej trzeba podejmować trudne decyzje - powiedział Ramos po meczu.
Celowe dostawanie kartek jest zabronione przez UEFA, która może go zawiesić na dwa mecze jeżeli uzna, że jest winny. W listopadzie 2010 roku Ramos i Xabi Alonso dostali czerwone kartki na polecenie Jose Mourinho, by "wyczyścić" sobie konto przed mniej ważnym meczem z Auxerre. Ramos i Alonso dostali tylko gryzwny, a Mourinho został zawieszony na jeden mecz. W 2017 roku inny piłkarz Realu Dani Carvajal celowo dostał żółtą kartkę z APOEL-em, przez co został zawieszony na dodatkowe spotkanie - opuścił pierwsze starcie 1/8 finału.
Niedługo później Ramos wycofał się ze swoich słów. Napisał na Twitterze, że "ta kartka boli go bardziej niż kogokolwiek innego i nie wymusił jej, tak samo jak nie zrobił tego we wcześniejszym starciu Ligi Mistrzów z Romą". - Będę wspierał zespół z trybun jako kibic. Wierzę, że awansujemy do ćwierćfinału - dodał. Dla Ramosa środowe spotkanie było jego 600. w Realu Madryt we wszystkich rozgrywkach. Obrońca został siódmym piłkarzem pod względem liczby występów i może myśleć o dogonieniu lidera - Raul rozegrał 741 mecze.