W pierwszej połowie meczu Real grał katastrofalnie, a Ajax powinien prowadzić. Najpierw Tadić strzelił w słupek, a w 38. minucie piłka wpadła do bramki, ale pierwszy raz w historii Ligi Mistrzów system VAR anulował gola dla którejś z drużyn.
Powtórki wyraźnie pokazały, że Tadić w momencie strzału Tagliafico był na spalonym i utrudniał reakcję bramkarzowi Realu Madryt. Okazuje się, że sympatyzujący z Barceloną kataloński "Sport" napisał, że... była to zasłużona bramka dla Ajaksu.
- Słoweński sędzia Damir Skomina zaskakująco anulował bramkę po konsultacji z VAR (z powodu rzekomego spalonego lub faulu Tadicia) - pisze kataloński "Sport".
Kataloński "Sport" wietrzy spisek także w zmianie arbitra, do której doszło dwa dni przed meczem. Początkowo sędzią miał być zespół Szymona Marciniaka, ale Polak doznał drobnego urazu, dlatego jego miejsce zajął Damir Skomina, a Marciniak został delegowany do roli sędziego VAR. Portal katalońskiej gazety dodaje, że może mieć to związek z wielkim szczęściem Realu Madryt w Lidze Mistrzów. Co więcej, decyzję o anulowaniu gola nazywa skandaliczną - trzeba przyznać, że jest to mocno absurdalny punkt widzenia.
"Sport" swoje tezy argumentuje jednak screenem z sytuacji tuż przed golem, gdy faktycznie nie było spalonego. Szymon Marciniak i Paweł Gil dopatrzyli się jednak spalonego chwilę potem, gdy Tadić wyblokował bramkarza.
Kataloński Sport Kataloński Sport
VAR jest nowym systemem w Lidze Mistrzów. Dodatkowo była to pierwsza kluczowa decyzja, która zabrała jakiejś drużynie gola. Sprawę skomentowała także UEFA.
- VAR w Lidze Mistrzów: W 38. minucie pierwszego meczu z Ajaksu z Realem system VAR anulował bramkę Nicolása Tagliafico. Sędzia stwierdził, że kolega z drużyny Tagliafico - Dušan Tadić, był na pozycji spalonej i przeszkadzał bramkarzowi.
Uniemożliwiał mu grę lub możliwość zagrania piłki. Było to zgodne z protokołem VAR, a sędzia podyktował rzut wolny po spalonym Ajaksu - pisze UEFA na swoim oficjalnym koncie na Twitterze, co rozwiewa wszystkie wątpliwości.