Liverpool pokonał Napoli 1:0 i awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Losy meczu mógł jednak odwrócić Arkadiusz Milik, który pojawił się na murawie w drugiej połowie meczu. Polak jednak nie wykorzystał znakomitej okazji stworzonej w doliczonym czasie gry.
Sytuację skomentował trener Napoli Carlo Ancelotii, który docenił przede wszystkim przyjęcie piłki. - To prawda, że Liverpool miał kilka okazji z kontrataku, ale tylko dlatego, że my musieliśmy się odkryć. Nie było więc balansu między obroną i atakiem. Milik? Mógł powtórzyć znakomitą bramkę, bo taką strzelił już przeciwko Atalancie Bergamo tydzień temu. Prawie znowu to zrobił, a jego przyjęcie piłki było po prostu wspaniałe - mówił po meczu trener Napoli.
- Odpadnięcie jest rozczarowujące, ale zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Myślę, że osiągnęliśmy więcej niż ktokolwiek się po nas spodziewał. Nie mam żadnego żalu. Wiosną zagramy w Lidze Europy i wykorzystamy to jako lekcję - dodawał Carlo Ancelotii.
***
Milik powinien zostać bohaterem Napoli, bo w ostatnich minutach meczu mógł przesądzić o awansie włoskiego klubu. Polak skomentował niewykorzystaną okazję. - Bardzo mi przykro. Trzeba szybko zapomnieć o błędzie. Mogłem to wykorzystać - mówi Milik dla Sky Sports