Wszystko wskazuje na to, że triumfator Ligi Mistrzów w sezonie 2018/19 będzie mógł zarobić nawet 130 milionów euro. Jeżeli UEFA wypłaci któremuś z klubów taką kwotę, będzie to rekord w historii rozgrywek.
>> Liga Mistrzów w Sport.pl. Polaków mało w Lidze Mistrzów, ale za to ważni jak nigdy
Wszystko za sprawą zwiększenia ogólnej sumy przeznaczonej przez europejską federację na nagrody dla zespołów uczestniczących w rozgrywkach. W ubiegłym sezonie było to bowiem 1,4 mld euro, w tym kwota wzrosła do 1,95 mld euro. Wzrost wynika głównie z większych przychodów sponsorskich.
>> Liga Mistrzów. Grupy, terminarz, tabela
Większy budżet umożliwi związkowi wypłacanie większych nagród za wyniki osiągane w trakcie całych rozgrywek. Za wygraną już w fazie grupowej każdy klub otrzyma 2,7 mln euro, za remis 900 tys. Zwycięstwa w kolejnych fazach, aż do finału, to kolejno 9,5 mln, 10,5 mln, 12 mln, 15 mln i 19 mln. Jeżeli jedna z drużyn wygra wszystkie swoje mecze, łącznie ze starciem o puchar, zarobi ona ponad 82 mln euro.
To ogromna podwyżka w porównaniu do sezonu 2017/2018, w którym za zwycięstwo UEFA płaciła 1,5 mln euro, za remis pół miliona, a za awanse do kolejnych rund kolejno: 6, 6,5, 7,5, 11 i 15,5 mln euro.
>> Liga Mistrzów UEFA. Transmisja TV. Polsat i TVP pokazują mecze
Do powyższych zarobków dojdą jeszcze dwa źródła: market pool, czyli pieniądze uzyskane ze sprzedaży praw telewizyjno-marketingowych, a także nowość w LM, czyli ranking historyczny, biorący pod uwagę 10 ostatnich sezonów w europejskich rozgrywkach.
>> Liga Mistrzów UEFA. Ośmiu Polaków rozpoczyna walkę o trofeum
Wszystko to łącznie może dać nawet 130 mln euro, co będzie oznaczać najwyższy wynik w historii. Do tej pory najwięcej w jednym sezonie Champions League zarobił Juventus (2016/17), który otrzymał 110,5 mln euro. W dużej mierze zadecydowały o tym prawa telewizyjne i to, że w rozgrywkach uczestniczył zaledwie jeden inny włoski klub. Real Madryt, który wygrał wówczas LM, zarobił 81 mln.