Dwa gole Mario Mandżukicia i jedno trafienie Blaise'a Matuidiego sprawiły, że w środę wieczorem byliśmy o krok od niesamowitej sensacji w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Real Madryt, który w pierwszym meczu w Turynie wygrał 3:0, po 61 minutach rewanżu przegrywał 0:3 i był bardzo blisko odpadnięcia z rozgrywek.
Ratunek dla drużyny Zinedine'a Zidane'a przyszedł w ostatniej akcji meczu, kiedy Mehdi Benatia sfaulował w polu karnym Lucasa Vazqueza, a chwilę później rzut karny na bramkę zamienił Cristiano Ronaldo.
Piłkarze Juventusu długo nie mogli pogodzić się z decyzją angielskiego sędziego, Michaela Olivera. Za naruszenie nietykalności arbitra i obrażanie go z boiska wyleciał Gianluigi Buffon, Giorgio Chiellini wyraźnymi gestami sugerował, że o zaistniałej sytuacji decydowały pieniądze.
Po spotkaniu włoski stoper odniósł się do całej sytuacji. 33-latek nawiązał m.in. do sytuacji sprzed roku, kiedy w kontrowersyjnych okolicznościach dwumecz z Realem przegrał Bayern Monachium. W rewanżu na Santiago Bernabeu węgierski sędzia - Viktor Kassai - niesłusznie usunął z boiska Arturo Vidala, nie pokazał czerwonej kartki Casemiro i uznał dwa gole Ronaldo ze spalonego.
- To, co wydarzyło się dziś, nie powinno nikogo dziwić. Rok temu spotkało to Bayern, teraz trafiło na nas - mówił po spotkaniu rozżalony Chiellini.
- Między meczem w Turynie i Madrycie wydarzyło się niemal wszystko. Bawi mnie to, że osoba odpowiedzialna za wyznaczanie arbitrów we Włoszech powiedziała ostatnio, że w Lidze Mistrzów wszystko jest w porządku. Nikt nie wierzył w nas przed rewanżem, ale my pokazaliśmy na co nas stać. To potężne doświadczenie na przyszły sezon.
- Nie uważam, by wprowadzenie VAR do rozgrywek cokolwiek zmieniło, ponieważ sędzia musi mieć odwagę i sumienie. Arbitrzy muszą przestać być pierwszoplanowymi postaciami i podejmować jedynie decyzje, co do których mają absolutną pewność.
- Mogliśmy strzelić Realowi nawet pięć lub sześć goli, więc możemy być z siebie dumni. Teraz nie pozostaje nam nic innego jak tylko zdobyć siódme z rzędu mistrzostwo Włoch - zakończył Chiellini.
Oprócz Realu Madryt w półfinale Ligi Mistrzów zagrają też Bayern Monachium, AS Roma i Liverpool. Losowanie par w piątek o godz. 13.