To nie był mecz kapitana reprezentacji Polski. Mało podań, mało sytuacji. Lewandowski oddał w meczu z Sevillą jeden strzał. W 83. minucie zwiódł obrońcę, spojrzał w pole karne i zdecydował się na uderzenie. Niecelne. Piłka minęła słupek bramki Sorii.
Bayern prowadził już wtedy 2:1. Kontrolował spotkanie, ale początek meczu nie był łatwy dla mistrzów Niemiec.Sevilla wycofała się na własną połowę i punktowała Bayern kontratakami.
Jedna akcja, druga akcja i kolejna. Zespół Vincenzo Montelli grał z rozmachem, ale był nieskuteczny. Do bramki trafił dopiero Sarabia, który w 31. minucie pokonał Svena Ulreicha. Bayern odpowiedział sześć minut później. Strzał Ribery'ego, rykoszet od Jesusa Navasa i remis.
W drugiej połowie dominacja drużyny Juppa Heynckesa był jeszcze większa. Zmiana Bernata na Rafinhę pomogła Bayernowi. Gra mistrzów Niemiec pozwoliła zneutralizować atuty Sevilli i zadać decydujący cios. Dośrodkowanie Ribery'ego, strzał Thiago Alcantary i monachijczycy wyjeżdżają z Andaluzji z bardzo dobrym wynikiem.
Rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem i Sevillą odbędzie się 11.04 (środa) o godz. 20.45.