Bayern przed przerwą zagrał bardzo słabo. Mistrzowie Niemiec po 45 minutach mogli przegrywać nawet trzema golami. Mogli, ale w Anderlechcie zawodziła skuteczność. A konkretnie zawodziła u Teodorczyka, który zmarnował trzy doskonałe okazje do zdobycia bramki.
W 8. minucie Polak znalazł się sam na sam w sytuacji ze Svenem Ulreichem, ale zamiast do bramki uderzył wprost w niego. Niemal tak samo Teodorczyk spudłował w 39. minucie, a dziewięć minut wcześniej w doskonałej sytuacji strzelił obok słupka.
To, co nie udało się Teodorczykowi, udało się Lewandowskiemu. Kapitan reprezentacji Polski w pierwszej połowie okazji nie miał, ale tuż po przerwie gola strzelił. W 51. minucie nasz napastnik wykończył kapitalną akcję Bayernu, a do siatki trafił po podaniu Tolisso. To 50., rekordowy gol Lewandowskiego w 2017 roku.
Kilka chwil po bramce, Lewandowski mógł zdobyć drugą, jednak jego uderzenie z ostrego kąta było minimalnie niecelne. W 63. minucie Anderlecht wyrównał. Podanie w pole karne głową zgrał Teodorczyk, a jego zagranie na gola zamienił Sofiane Hanni.
Polacy mieli jeszcze okazje do strzelenia gola. W 68. minucie po podaniu Jushui Kimmicha głową uderzał Lewandowski i tylko doskonała interwencja Matza Selsa uchroniła Anderlecht. Osiem minut później znów swoich sił spróbował Teodorczyk. Napastnik gospodarzy ładnie uderzył z linii pola karnego, jednak pomylił się centymetry.
W końcówce skuteczniejszy był Bayern. W 77. minucie dośrodkował Kimmich, a decydującego gola głową strzelił Tolisso. Mistrzowie Niemiec wygrali i zachowali szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. W ostatniej kolejce Bayern podejmie PSG, a Anderlecht na wyjeździe zagra z Celtikiem.
Sytuacja w grupie:
1. PSG 15 punktów
2. Bayern 12 punktów
3. Celtic 3 punkty
4. Anderlecht 0 punktów