Ramos przesadził, co za aktorstwo. Juventus kończył w dziesiątkę

Juventus nie dość, że przegrał w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt 1:4, to musiał kończyć mecz w dziesiątkę. Wszystko przez zachowanie Sergio Ramosa, który niczym aktor upadł po jednym ze starć z rywalem. Sędzia dał się nabrać.

To był jeden z wielu pojedynków jakie kibice oglądali w sobotni wieczór na stadionie w Cardiff. Koło linii bocznej boiska starli się Juan Cuadrado i Sergio Ramos. Kolumbijczyk wstając przeszedł tuż za plecami Hiszpana i dotknął go w plecy. Obrońca Realu Madryt teatralnie upadł symulując, że rywal go uderzył i zahaczył o stopę.

Sędzia liniowy był blisko, ale dał się nabrać na sztuczkę zawodnika Królewskich. Arbiter główny Felix Brych za niesportowe zachowanie pokazał zawodnikowi z Turynu żółtą kartkę. Ponieważ był to drugi kartonik tego koloru, Cuadrado musiał opuścić boisko. Protesty jego i kolegów z drużyny na nic się zdały. Po tym wydarzeniu z 84. minuty Stara Dama straciła jeszcze jedna bramkę. Ostatecznie przegrała 1:4.      

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.