Chyba nie ma co się dziwić wzmożonym środkom ostrożności po wtorkowym zamachu na autokar z piłkarzami Borussii Dortmund. Stadion Bayernu był przed meczem z Realem pilnie strzeżoną twierdzą.
Nie każdy chyba spodziewałby się jednak, że nawet jedna z największych gwiazd gospodarzy - nieobecny w kadrze z powodu urazu barku Robert Lewandowski - oraz jej żona i goście zostaną przez ochronę potraktowani jak każdy inny kibic. Kapitan reprezentacji Polski nie uniknął kontroli osobistej:
Brak Lewandowskiego był chyba najbardziej wymierny w momencie, w którym (niesłusznie) podyktowano rzut karny dla jego drużyny. Tuż przed przerwą fatalnie zmarnował go Arturo Vidal. Można podejrzewać, że gdyby Polak był w tym momencie na boisku, to on podszedłby do "jedenastki". CZYTAJ WIĘCEJ
Zaledwie dzień po ataku na autokar z piłkarzami Borussii Dortmund drużyna z Westfalii zmierzyła się z Monaco w 1/4 finału Ligi Mistrzów. Zdaniem trenera dortmundczyków Thomasa Tuchela jego zespół został wręcz zmuszony do rozegrania tego spotkania przez UEFA. CZYTAJ WIĘCEJ