Jego nazwisko wciąż działa na wyobraźnię: był selekcjonerem reprezentacji Anglii, był na dwóch mundialach - z Anglią w 2006 i Wybrzeżem Kości Słoniowej w 2010. Prowadził Sampdorię i Lazio Rzym, pracował też w Manchesterze City jeszcze przed wejściem szejków. Od 2013 roku przez cztery lata trenował trzy chińskie kluby, a na początku 2019 roku zakończył krótką współpracę z reprezentacją Filipin.
Nowym trenerem Jagi został ostatecznie Iwajło Petew, ale Cezary Kulesza potwierdza, że z Erikssonem też udało się porozumieć. O ostatecznym wyborze zdecydowały niuanse. - Petew rywalizował ze Svenem-Goranem Erikssonem. Wiedzieliśmy, że jest na rynku wolny. Eriksson wiedział, w jakich realiach finansowych funkcjonuje polska ekstraklasa. Doszliśmy do porozumienia jakiś tydzień temu. Postawiliśmy jednak na szkoleniowca młodszego - powiedział prezes Jagiellonii serwisowi Interia.pl.
Eriksson w lutym skończy 72 lata. W dużym stopniu to właśnie wiek zdecydował o zatrudnieniu Petewa. - Poza tym, zdecydował fakt, że lepiej zna specyfikę polskiej ligi i sądzimy, że szybciej się do niej przystosuje - zaznaczył Kulesza. - Umowa między nami były jasna. Mimo że warunki kontraktu mieliśmy ustalone, decyzyjność zostawiliśmy po naszej stronie. Przeprosiliśmy, podziękowaliśmy i sprawa została kulturalnie załatwiona.