W rozmowie z Super Expressem, Citko zdradził, że Niezgodę chcą kluby z Hiszpanii, Belgii, Włoch, Rosji, USA i Niemiec. - Nie każdy klub na niego stać - zaznaczył. Legia za strzelca czternastu goli w osiemnastu meczach tego sezonu oczekuje pięciu milionów euro. - Myślę, że to adekwatna cena do umiejętności Jarka. Ja nie patrzę tylko na to, żeby go sprzedać. Chciałbym, aby trafił do klubu, który będzie miał na niego pomysł. Tak samo było, gdy grał w Puławach. Wtedy też chciało go z osiem klubów. Zdecydowaliśmy się na Legię, bo byłem przekonany, że w Warszawie też będzie strzelał - dodał Citko.
Zainteresowanie jest spore, podobno Legia otrzymała już pierwsze konkretne oferty, więc do transferu powinno dojść w ciągu kilku miesięcy. Ale czy już zimą? - Jarek aspiracje ma wysokie, ale jest gotowy poczekać na transfer. Ma trafić tam, gdzie może zostać liderem ofensywy - uważa Citko. - W piłce, w transferach czasem wszystko dzieje się błyskawicznie. Przychodzi oferta nie do odrzucenia i już. Warto pamiętać też o jednej rzeczy: niektóre kluby mają większe budżety na transfer latem niż zimą - stwierdził agent Niezgody w rozmowie z Super Expressem.