Nadal nie ma porozumienia ws. Wisły Kraków! Trzy możliwe scenariusze

Na razie najbardziej pewna informacja dotycząca Wisły Kraków jest taka, że przed świętami nie dojdzie do porozumienia dotyczącego ostatecznego przejęcia udziałów w spółce piłkarskiej przez jej trzech ratowników. A potem? Przedstawiamy możliwe scenariusze.

Rok temu o tej samej porze Wisła Kraków znajdowała się w rękach egzotycznych inwestorów. Większościowy pakiet - 60 procent akcji - przejął zarejestrowany w Luksemburgu fundusz Alelega, którego właścicielem był Vanna Ly, francuski biznesmen pochodzenia kambodżańskiego. Pozostałe 40 procent udziałów trafiło do Noble Capital Partners, reprezentowanego przez Szweda Matsa Hartlinga.

Wisła płynie do 1. ligi. "Spadek grozi bankructwem"

Zobacz wideo

Dla kibiców “Białej Gwiazdy” święta 2018 rzeczywiście były czasem oczekiwania. Było to oczekiwanie na przelew. 12 mln złotych, które miało pojawić się na kontach klubu do północy 28 grudnia, uruchamiało wejście w życie umowy z inwestorami.

Przelew nigdy nie dotarł, co dla Wisły okazało się dobrą informacją. Po serii dziwnych komunikatów, które między świętami a sylwestrem powodowały irytację i konsternację mediów i kibiców, zniknięciu Vanny Ly, Wisła na początku stycznia znów trafiła pod skrzydła TS-u. Była pogrążona w chaosie z marnymi perspektywami na przyszłość, w dodatku miała zawieszoną licencję. Teraz jej sytuacja jest diametralnie inna, choć nadal daleka od normalnej. Małą analogię z wydarzeniami sprzed 12 miesięcy da się jednak znaleźć. W ostatnich dniach tego roku kibice znów będą zastanawiać się i pytać: Co dalej z Wisłą?

Tylko ten herb

To dlatego, że według informacji jakie uzyskaliśmy od Wisły Kraków S.A oraz TS Wisła, przed świętami nic się w sprawie porozumienia między tymi stronami nie wydarzy. Przypomnijmy, że od kilku miesięcy trwa omawianie warunków ostatecznego przejęcia Wisły przez tercet: Jakub Błaszczykowski, Tomasz Jażdżyński i Jarosław Królewski. To oni do 31.12.2019 roku w zamian za pożyczone klubowi 4,5 miliona złotych mają prawo przejęcia wiślackich akcji. Od pewnego czasu trwały rozmowy dotyczące kilku istotnych dla warunków tej transakcji kwestii. Chodziło o porozumienie z TS-em w sprawie przyszłości akademii, uzyskania prawa do znaków towarowych, czy kontroli nad 40-milionowym tzw. długiem właścicielskim. O ile w kwestii szkolenia młodzieży porozumienie jest właściwie nakreślone, a kompromis zakłada szkółkę piłkarską w rękach TS-u i Akademię oddaną klubowi piłkarskiemu, sprawa długu jak usłyszeliśmy “też nie jest największym problemem” o tyle przed świętami nie udało się - mimo kilku kolejnych prób - dojść do porozumienia w sprawie użytkowania historycznego herbu.

Jedni twierdzą, że licencja wprowadza zasadę nadrzędności i nie jest trwała oraz że żaden inwestor nie zainwestuje w spółkę, która nie ma pewności praw do swojej własnej nazwy. Drudzy, że bez pełni własności praw do historycznych emblematów można normalnie funkcjonować, a kibice piłkarscy będą ubierać takie koszulki jakie założą Paweł Brożek i jego koledzy oraz że Juventus nadal jest Juventusem również z nowym logo. W temacie znaku marketingowego słychać już pewne zniechęcenie dwóch stron, tak jakby każda była absolutnie pewna swoich racji.

Zakładając, że kompromisu w kwestii herbu nie będzie także i po świętach, jakie są zatem możliwe scenariusze dalszego rozwoju sytuacji na Reymonta?

W nowy rok bez porozumienia?

Scenariusz pierwszy, najbardziej teoretyczny – TS wkrótce zwróci pożyczkodawcom 4,5 mln złotych i stanie się właścicielem klubu piłkarskiego. Towarzystwo Sportowe same jest w trudnej sytuacji i takich pieniędzy nie ma, więc taka operacja musiałaby się odbyć z pomocą z zewnątrz.

Scenariusz drugi - pożyczkodawcy zadecydują, że mimo różnic w kilku kwestiach między nimi, a TS-em, chcą być właścicielami klubu na warunkach jakie do tej pory ustalono i skorzystają z prawa pierwokupu akcji (właściwie ich przejęcia).

Scenariusz trzeci – nie wydarzy się nic nadzwyczajnego. Pożyczka nie zostanie zwrócona, a Błaszczykowski, Jażdżyński i Królewski staną przed kilkoma możliwościami, z różnymi wariantami. Wariant pierwszy: nie będą chcieli akcji i wezmę do ręki zastaw hipoteczny, pod który jest pożyczka prosząc o jego realizację. Gdybyśmy mieli do czynienia z egzotycznymi inwestorami TS mógłby się martwić. W obecnym przypadku tę opcję zostawiamy. Co jednak ciekawe na gruntach TS-u jest obecnie kilka zastawów hipotecznych. Wśród nich ten na 3 mln złotych zabezpieczający pożyczkę Piotra Wawry, czy ten na 25 mln złotych z tytułu marcowej umowy dzierżawy pomieszczeń dla Platium Welness (to nowy operator siłowni na Reymonta).

Wariant drugi: ratownicy na razie nie wezmą akcji, bo nie mają ustalonych pożądanych warunków przejęcia klubu i będą oczekiwali innych warunków sprzedaży. To może oznaczać, że rozmowy na linii SA – TS będą trwały także w nowym roku. Pewną zmianą dla trójki ratowników byłoby to, że nie będą oni mieli już wtedy pierwszeństwa w kolejce do przejęcia Wisły (przy założeniu, że zgłosiłby się też ktoś inny). Na razie jednak nie słychać o innych chętnych w inwestowanie na Reymonta, więc ten scenariusz też nie robi rewolucji.

Nie jest więc tak, że losy Wisły muszą definitywnie rozstrzygnąć się do 31 grudnia. Bez podejmowania decyzji i bez ruchów z obu stron “Biała Gwiazda” wejdzie w 2020 rok taka jaką jest teraz: z tą samą radą nadzorczą, tym samym pełniącym obowiązki prezesa i oczywiście z tymi samymi piłkarzami i finansowymi problemami. W spółce akcyjnej praca i planowanie 2020 roku wygląda normalnie. Komitet transferowy pracuje nad tym by zimą w klubie pojawił się jeden lub dwóch z kilkunastu monitorowanych piłkarzy. Działacze powoli szykują się do rozmów z miastem dotyczących stadionu na Reymonta. Niedawno Rada Miasta Krakowa przyjęła budżet na 2020 r. w którym przeznaczyła na niego 7,6 mln złotych. Za większość tej kwoty miasto prawdopodobnie kupi prawa autorskie do projektu, tak by mogło go potem modernizować. Kluczowe pytanie brzmi: co to oznacza dla Wisły? Na tę i kilka innych odpowiedzi, także w sprawie kształtu dalszej misji ratunkowej Błaszczykowskiego, Jażdżyńskiego i Królewskiego trzeba będzie chwilę poczekać. Kibicom Wisły oprócz zdrowych i wesołych świąt na nowy rok znów trzeba życzyć spokoju i cierpliwości.

Pobierz aplikację Football LIVE na Androida

Football LIVEFootball LIVE Football LIVE

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.