Katastrofalny błąd i niespodzianka w ekstraklasie! Dramat Jagiellonii [WIDEO]

Jagiellonia Białystok prowadziła z Rakowem Częstochowa 1:0, ale w drugiej połowie straciła dwa gole i przegrała 1:2. Zwycięskiego gola dla drużyny Marka Papszuna strzelił w 94. minucie Sebastian Musiolik. Katastrofalny błąd w tej sytuacji popełnił Bartosz Kwiecień.

Jagiellonia Białystok prowadziła w Bełchatowie z Rakowem Częstochowa 1:0 po golu Bartosza Bida. 18-latek wykorzystał podanie od Jesusa Imaza i mocnym strzałem pokonał Jakuba Szumskiego. Goście prowadzili od 28. minuty, ale ich gra nie zachwycała. Raków szukał wyrównania i udało mu się to w drugiej połowie. Dośrodkowanie w pole karne, strzał Aleksandara Koleva i nieszczęśliwa interwencja Jakuba Wójcickiego, który wpakował piłkę do własnej bramki.

To koniec Mamrota w Jagiellonii Białystok? [WIDEO]

Zobacz wideo

Katastrofa w obronie Jagiellonii Białystok

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, Jagiellonia popełniła katastrofalny błąd w defensywie. Bartosz Kwiecień podał piłkę wprost pod nogi zawodnika Rakowa, ten zagrał ją do Sebastiana Musiolika, a 23-letni napastnik zapewnił drużynie Papszuna komplet punktów. Katastrofalne zachowanie Kwietnia możecie zobaczyć tutaj:

Jagiellonia Białystok po 17 meczach ma 26 punktów i zajmuje ósme miejsce w ekstraklasie. Raków Częstochowa ma 22 punkty i jest na 11. miejscu.

Pobierz aplikację Football LIVE na Androida

Aplikacja Football LIVEAplikacja Football LIVE Sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.