Trzecia wygrana z rzędu Śląska. Zdecydował gol samobójczy [WIDEO]

Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe ŁKS Łódź 1:0 i przynajmniej do zakończenia drugiego, piątkowego meczu został liderem ekstraklasy. O zwycięstwie zespołu Vitezslava Lavicki zdecydował samobójczy gol Jana Sobocińskiego.

Była 13. minuta meczu w Łodzi, gdy z lewej strony piłkę podał Przemysław Płacheta, a niefortunną interwencją "popisał się" Jan Sobociński. Kapitan ŁKS-u chciał wybić piłkę poza pole karne, jednak zrobił to tak, że pokonał własnego bramkarza, Arkadiusza Malarza.

ŁKS, który mecz ze Śląskiem zaczął odważnie, po utracie bramki przestał atakować. Zespół Kazimierza Moskala był w stanie stworzyć tylko jedną okazję bramkową, jednak po ładnej akcji Daniego Ramireza bramka nie padła.

Więcej goli nie strzelił też Śląsk, chociaż okazji do tego mu nie brakowało. Najlepszą szansę, jeszcze przed przerwą, zmarnował Erik Exposito. Napastnik wrocławskiej drużyny nie wykorzystał dobrego podania Roberta Picha, który otrzymał piłkę po błędzie, stracie na własnej połowie, Bartłomieja Kalinkowskiego.

Dla Śląska Wrocław to trzecia wygrana w lidze z rzędu. Zespół Vitezslava Lavicki pokonał wcześniej Arkę Gdynia (2:1) oraz Wisłę Płock (3:1). Dzięki temu, przynajmniej do zakończenia wieczornego meczu Piast - Jagiellonia, wrocławianie awansowali na pozycję lidera ekstraklasy. Śląsk ma na koncie 27 punktów i o jedno "oczko" wyprzedza Legię oraz Cracovię i o dwa punkty Piasta, Pogoń i Wisłę Płock.

ŁKS zanotował zaś drugą porażkę z rzędu i przy niekorzystnych dla siebie wynikach po tej kolejce może wrócić do strefy spadkowej. Na razie łodzianie zajmują 13. miejsce w tabeli. W następnej kolejce Śląsk zagra z Wisłą, a ŁKS z Lechią Gdańsk. Ta jednak dopiero po przerwie na mecze reprezentacji.

Wilkowicz "sam na sam" z Peterem Schmeichelem. Zobacz wywiad z legendarnym bramkarzem reprezentacji Danii i Manchesteru United

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA