Śląsk był największą niespodzianką początku sezonu PKO Ekstraklasy. Zespół z Wrocławia wygrał aż cztery z pięciu pierwszych spotkań. Ale minęło kilka tygodni, a zespół prowadzony przez Vitezslava Lavickę wpadł w kryzys. I to poważny. Śląsk nie wygrał już od siedmiu kolejek. W poniedziałek przegrał z Rakowem Częstochowa.
To nie był zbyt ekscytujący mecz. Zawodnicy Rakowa przeważali, ale nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie Matusa Putnocky'ego. Dopiero w 90. minucie bramkę zdobył Piotr Malinowski, który wykorzystał podanie Michała Skórasia.
To była piąta wygrana Rakowa w tym sezonie, który ma już 15 punktów i zajmuje 11. miejsce w lidze. Śląsk ma trzy "oczka" więcej i jest dziewiąty. Liderem pozostaje Pogoń Szczecin.