W 64. minucie Arvydas Novikovas, a w 76. Maciej Rosołek strzelali gole dla Legii Warszawa. Wicemistrzowie Polski przegrywali w hicie kolejki z Lechem Poznań 0:1, ale zdołali odrobić straty i zapewnić sobie zwycięstwo. - Gratuluję Legii wygrania prestiżowego meczu. Po zdobyciu pierwszej bramki wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą, ale daliśmy się nadziać na kontry. Po dwóch golach gospodarzy nie mieliśmy atutów, żeby się podnieść - przyznał po meczu Dariusz Żuraw.
Trener poznaniaków został zapytany o fatalne błędy, jakie przy straconych bramkach popełnili Karlo Muhar, Robert Gumny i Mickey van der Hart. Odpowiedział jednak wymijająco: "Razem wygrywamy, razem przegrywamy. To jest też moja porażka, nie tylko zawodników. Chcieliśmy dobrze zagrać, ale po dwóch łatwo straconych bramkach wracamy do Poznania z zerowym kontem. Wiadomo, że takich błędów chcielibyśmy unikać, ale nie zawsze da ich się uniknąć, taka jest piłka nożna".
Po sobotniej porażce Lech Poznań zajmuje 7. miejsce w tabeli. W kolejnym spotkaniu zmierzy się z Zagłębiem Lubin.