Aleksandar Vuković gra o posadę? "Wokół Legii jest duże ciśnienie"

- Czy mam poczucie, że w meczu z Lechem gram o posadę? Nie, ale mam poczucie, że wokół Legii niezmiennie jest duże ciśnienie. Kiedy tutaj przegra się dwa mecze, od razu zapala się czerwona lampka. Ale to jest dobre - mówi Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa, która w sobotę o 17.30 podejmie Lecha Poznań.

Ostatnio porażka 0:2 z Piastem Giwice, wcześniej porażka 1:2 z Lechią Gdańsk, no i zwycięstwo 2:0 z Cracovią, które miało miejsce niemal równo miesiąc temu. To dorobek Legii Warszawa w ekstraklasie przed przerwą na październikowe mecze reprezentacji. Teraz ekstraklasa wraca, a Legia spróbuje się przełamać. Choć to wcale nie będzie łatwe, bo w sobotę do Warszawy przyjedzie Lech Poznań. Lech, który ostatnie spotkanie przegrał w połowie września (1:2 z Lechią). - Gumny, Jóźwiak, ale też inni młodzi zawodnicy. Też bramkostrzelny Gytkjaer czy Jevtić, który zawsze może zrobić coś zaskakującego i w jednym momencie odwrócić losy meczu. Lech ma wielu dobrych piłkarzy, ale nie jest głównym tematem naszych rozmyślań - podkreślił Aleksandar Vuković na piątkowej konferencji prasowej.

- Lech wygraną z Legią może zbudować się na cały sezon - uważa Żelisław Żyżyński, komentator Canalu Plus. Całą jego wypowiedzieć możecie przesłuchać poniżej w materiale wideo:

Zobacz wideo

Legia zdziesiątkowana przed meczem z Lechem

Trener Legii w piątek więcej mówił o swojej drużynie - o jej problemach, a tych wcale nie brakuje. Paweł Stolarski, Marko Vesović, Ivan Obradović, Igor Lewczuk, Walerian Gwilia, Cafu, Vamara Sanogo. To kontuzjowani piłkarze. A do tego dochodzi jeszcze Artur Jędrzejczyk, który w meczu z Lechem pauzuje za żółte kartki. - Lista graczy z problemami faktycznie jest długa. Z większości na pewno nie będziemy mogli skorzystać, ale jest nadzieja, że Lewczuk i Gwilia będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu. Wszystko okaże się po piątkowym treningu - powiedział Vuković, który w piątek z dziennikarzami spotkał się dwie godziny przed treningiem.

Vuković gra o posadę?

Legia po 11 kolejkach ekstraklasy zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli, Lech jest piąty. Ale obie drużyny w tabeli dzieli tylko jeden punkt, a strata Legii do lidera wynosi cztery punkty. - W takich meczach tabela nie jest ważna, ale oczywiście będziemy dążyć do tego, by jak najszybciej znaleźć się na jak najwyższym miejscu. I właśnie tak patrzymy na mecz z Lechem. Jak na okazję, by dobrze się zaprezentować i zmienić nastroje po ostatnich spotkaniach - przyznał Vuković.

A kiedy na koniec konferencji zapytany został o to, czy ma poczucie, że w meczu z Lechem gra o posadę, odparł: - Nie, ale mam poczucie, że wokół Legii niezmiennie jest duże ciśnienie. Kiedy przegra się tutaj dwa mecze, od razu zapala się czerwona lampka. Nastroje są złe. Co w gruncie rzeczy uważam za coś dobrego, bo prowadzi to do tego, żeby odnosić sukcesy.

- W Legii po prostu trzeba mieć świadomość, że po dwóch porażkach nie można liczyć na niezłe nastroje. Dlatego żałuję, że po przegranej z Piastem przyszła przerwa na reprezentację - wolałbym grać od razu. Ale już nie ma co do tego wracać. Przed nami nowe rozdanie: sobotni mecz, który da nam możliwość do rehabilitacji. Myślę już tylko o nim, na inne rzeczy i tak nie mam wpływu - zakończył Vuković. Początek meczu Legia - Lech w sobotę o 17.30.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.