PZPN musi szukać nowego szefa. Boniek: To nie politycy powinni decydować o tym, kto jest prezesem związku

- Nie będę już kandydował na trzecią kadencję prezesa PZPN. Nie zamierzam też sterować kimś z tylnego siedzenia - oświadczył Zbigniew Boniek podczas obrad czwartkowych Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczego PZPN w Warszawie.
Zobacz wideo

Ustawa o sporcie z 2010 roku zakłada, że prezes PZPN-u może pełnić swoją funkcję nie dłużej niż przez dwie następujące po sobie kadencje. Zbigniew Boniek oświadczył, że nie zamierza zmieniać prawa. A tym samym nie będzie już kandydował podczas przyszłorocznych wyborów na prezesa PZPN.

 - Ustawa o sporcie mnie w ogóle nie interesuje. Jako prezes PZPN nigdy nie pozwoliłem i nie zgodziłem się na to, żeby zarząd związku napisał pismo, żeby tę ustawę zmienić. Polityka mnie nie interesuje. Natomiast ta ustawa jest niekonstytucyjna, bo prezesów związków sportowych powinni wybierać delegaci i środowisko, które wie, kto jest dobry, a kto zły. Dam prosty przykład. Osiem lat temu ówczesny prezes PZPN-u [Grzegorz Lato] nie dostał nawet piętnastu rekomendacji, żeby mógł startować. To powinna być decyzja środowiska piłkarskiego. Na obecną chwilę jest ustawa, która obowiązuje i jestem za tym, żeby ją respektować - oświadczył Boniek.

I dodał: - Uważam, że nie politycy powinni decydować o tym, kto jest prezesem jakiegokolwiek związku sportowego, tylko powinni o tym decydować delegaci. Teraz stan jest taki, że w październiku przyszłego roku kończę prezesurę i mam nadzieję, że na tym fotelu usiądzie ktoś, kto będzie ulepszał związek (...)  Nie ma też takiej opcji, żebym kimś sterował z tylnego fotela. To nie jest rola dla mnie. Wydaje mi się, że jestem w swoich pozytywnych i negatywnych rzeczach zawsze bardzo wyrazisty. Absolutnie nie chciałbym wpływać na jakiekolwiek decyzje.

Boniek został wybrany prezesem PZPN-u w 2012 roku, choć próbował już cztery lata wcześniej, ale wtedy przegrał rywalizację z Grzegorzem Latą. Za kadencji Bońka znacząco poprawiły się finanse polskiego związku, a reprezentacja awansowała na trzy duże turnieje z rzędu (Euro 2016, mundial 2018 i Euro 2020).

Reprezentacja Polski pobiła wyjątkowy rekord sprzed 36 lat. Fantastyczna seria

Reprezentacja Polski w w październiku zapewniła sobie awans na mistrzostwa Europy 2020. Biało-czerwoni najpierw pokonali Łotwę (3:0), a później Macedonię Płn. (2:0). Dzięki drugiej wygranej zespół Jerzego Brzęczka pobił rekord meczów bez porażki na własnym stadionie w eliminacjach ME i MŚ.

Więcej o:
Copyright © Agora SA