"Brożek zakończył poważną karierę, ale wciąż zawstydza kolegów po fachu"

W tym sezonie w ekstraklasie nie ma napastnika, który zdobywa gole w ilościach hurtowych. Po jedenastu kolejkach liderem klasyfikacji strzelców jest Jesus Imaz z Jagiellonii Białystok, który strzelił osiem goli. Ale na uwagę na pewno zasługuje skuteczność Pawła Brożka.

- Jeżeli dzisiaj jednym z najważniejszych goleadorów, a może nawet najważniejszym, jest 36-letni Paweł Brożek, to przy całym szacunku dla Pawła i jego trzeciej, czwartej i piątej młodości, ale on już jakiś czas temu zakończył poważną karierę. Ogłosił to publicznie i dzisiaj wyłącznie zawstydza młodszych kolegów po fachu - twierdzi Adam Godlewski. Po jedenastu kolejkach w czołówce klasyfikacji strzelców są napastnicy Legii i Lecha: Jarosław Niezgoda i Christian Gytkjaer. - Jeżeli  Niezgoda ma swój dzień, to po jego potencjale można sobie obiecywać bardzo, bardzo wiele. Natomiast wydaje mi się, że jeżeli on już na coś cierpi w tym sezonie, to na brak wsparcia od swoich kolegów - mówi Michał Zachodny. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.