Wciąż trwa zła passa Jagiellonii i Śląska. Oba zespoły nie wygrały meczu od sierpnia

W piątkowym meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy Jagiellonia zremisowała we Wrocławiu ze Śląskiem 1:1. Tym samym obie drużyny zmarnowały okazję, aby zostać wiceliderem tabeli.

Obie drużyny przystępowały do piątkowego meczu z nadziejami, że przerwą złą passę. Jagiellonia ostatnie zwycięstwo zanotowała pod koniec sierpnia, a Śląsk nie wygrał od pięciu meczów (cztery zremisował, jeden przegrał). A jak było w piątek?

Sekcja Piłkarska: Trener Jagiellonii zdradza, od czego zaczęła się cała historia z Tarasem Romanczukiem i konfliktem z Wisłą Płock

Zobacz wideo

W pierwszej połowie kompletnie nic się nie działo ciekawego. Dowodem tego będzie fakt, że pierwszy celny strzał został oddany dopiero w 44. minucie. Tyle tylko, że Pospisil kopnął lekko i wprost w bramkarza. Bramka padła dopiero w 57. minucie, kiedy Broź podał do Picha, który strzelił z pierwszej piłki i pokonał Węglarza. Dla 30-letniego napastnika gospodarzy była to czwarta bramka w tym sezonie. Jagiellonia odpowiedziała dziesięć minut później. Goście przeprowadzili znakomity kontratak, Klimala zagrał na wolne pole do Camary, który strzelił w środek bramki, ale bardzo mocno.

W końcówce spotkania goście nieustannie atakowali, ale wynik się już nie zmienił.

Po 11. kolejkach PKO Ekstraklasy wciąż liderem jest Pogoń Szczecin, która rozegrała mecz mniej, ale ma 21 punktów. Śląsk ma 18 "oczek" i zajmuje piątą lokatę. Jagiellonia jest szósta i ma punkt mniej.

Wisła Płock zmiotła rywala na inaugurację 11. kolejki! Asysta reprezentanta Polski!

We wcześniejszym piątkowym meczu Wisła Płock w znakomitym stylu pokonała Arkę Gdynia 4:1. Przy pierwszej bramce asystę zaliczył "dodatkowy" reprezentant Polski - Dominik Furman. Płocczanie awansowali już na czwarte miejsce w tabeli. Więcej o meczu przeczytasz TU.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.