Zbigniew Boniek krytykuje spotkanie władz ekstraklasy! Wiemy dlaczego

W czwartek odbyło się jedno z najważniejszych spotkań na szczycie ekstraklasy w tym sezonie. Po kilku głosowaniach do Rady Nadzorczej wybrano osoby, które w najbliższych miesiącach będą podejmować najważniejsze decyzje związane z ligą. -Jeden wielki smutek- skomentował spotkanie wspólników ESA Zbigniew Boniek, prezes PZPN. Wiemy na co się denerwował.
Zobacz wideo

Czwartek był ważnym dniem dla Ekstraklasy S.A. Spółka pochwaliła się, że wypracowała w minionym sezonie rekordowe przychody na poziomie 197,3 mln zł. Akcjonariusze spółki zarządzającej rozgrywkami (przedstawiciele 16 klubów oraz PZPN ) podczas walnego zgromadzenia mieli powołać także nową radę nadzorczą na roczną kadencję.

Wybór czterech jej członków jest tylko formalnością, bowiem przysługuje on przedstawicielom czterech najlepszych klubów w Polsce w minionym sezonie. W skład rady weszli zatem Grzegorz Jaworski z Piasta Gliwice, Dariusz Mioduski z Legii Warszawa, Adam Mandziara z Lechii Gdańsk oraz Jakub Tabisz z Cracovii.

Problem zaczął się później podczas głosowania dwóch miejsc dla przedstawicieli pozostałych klubów. To prawdopodobnie do tego momentu odniósł się na Twitterze prezes PZPN.

Zbigniew Boniek krytykuje spotkanie władz ekstraklasy! Kontrowersyjny wpis prezesa PZPN

Dzień po spotkaniu wspólników ESA Boniek dość krytycznie wypowiedział się na temat tego co działo się w czwartek. Zamieścił na Twitterze taki oto wpis. - Wczorajsze [czwartkowe] spotkanie wspólników ESA to jeden wielki smutek. Zero dyskusji o piłce... zero. Jedyne, co kręci środowisko, to kto kogo wykiwa... Smutna prawda. Tak piłka klubowa do przodu nie pójdzie - przyznał Boniek.

- Przypomnę tylko, że głównym celem czwartkowego spotkania było zatwierdzenie sprawozdania z działalności spółki i wybór nowej Rady Nadzorczej, więc tym się zajmowaliśmy - mówi nam jeden z działaczy obecnych na zjeździe.  
Według naszych informacji prezes Boniek był szczególnie poirytowany, kiedy doszło do wyboru dwóch ostatnich jej członków. Jednym z nich został Cezary Kulesza z Jagiellonii, ale problem pojawił się, by wybrać drugiego. Między Karolem Klimczakiem z Lecha, a Jarosławem Mroczkiem z Pogoni był remis. Rozstrzygnięć nie przynosiły też kolejne głosowania. Zaproponowano nawet, by ostatnią osobę do Rady wybrać w innym terminie, ale pomysł upadł. W końcu po kolejnych rozmowach i głosowaniu udało się wybrać Mroczka.  
Wybór członków do Rady Nadzorczej jest bardzo ważny również dla mniejszych klubów. To one chcąc ostatnio, by ich interesy były godnie reprezentowane postulowały, by w radzie znalazło się... szesnastu członków, czyli wszyscy przedstawiciele klubów. Ekstraklasa SA niemal co roku pozyskuje dla klubów więcej pieniędzy, a ci mniejsi chcą walczyć, by z całego tortu dostawali większą, jeśli nie taką samą część co najlepsze kluby.  
W przyszłym sezonie wpływy Ekstraklasy dzięki nowym kontraktom telewizyjnym będą jeszcze wyższe. Do rozdysponowania będzie około 225 mln złotych. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.